Niezbędnik dla posiadaczy konsoli Xbox Series X

Cyfrowa dystrybucja gier to przyszłość branży - co do tego trudno mieć wątpliwości. Choć część graczy fizyczne nośniki darzy sporym sentymentem, prawdopodobnie będą oni musieli pogodzić się z faktem, iż za kilka lat w sklepach znajdziemy zapewne jedynie kolekcjonerskie wydania najgłośniejszych gier.

Kolejnym silnie rysującym się trendem jest abonament. Dlaczego? Ponieważ gry walczą ze sobą obecnie nie tylko jeśli chodzi o sprzedaż, ale przede wszystkim o czas graczy. Zagrać w grę czy obejrzeć serial na Netfliksie - takie pytania zadaje sobie coraz więcej osób. Czas mamy bowiem mocno ograniczony, a możliwości na jego wykorzystanie z roku na rok przybywa. Z tego powodu posiadanie konsoli Microsoftu (Xbox Series S lub Xbox Series X) jest dziś jedną z najatrakcyjniejszych opcji dla graczy. Sprzęt ten to bowiem sposób na korzystanie zarówno z bogatej cyfrowej biblioteki gier, jak i z abonamentu.

Mowa oczywiście o Game Passie. Choć usługa ta dostępna jest również na sprzętach mobilnych, komputerach PC i laptopach z systemem Windows, pamiętać należy o dwóch kwestiach. Po pierwsze, nawet na najmocniejszych smartfonach nie zagramy we wszystkie gry. Po drugie, wysokiej jakości komputer stacjonarny bądź gamingowy laptop to spory koszt. Najtańszym sposobem na kontakt z nową generacją gier bez wątpienia jest dziś Xbox Series S.

Choć nic nie stoi na przeszkodzie, by wymarzoną produkcję zakupić osobno poza abonamentem, warto wiedzieć, iż do tej usługi wpada sporo gier na premierę. Dość powiedzieć, że w listopadzie do Game Passa dołączyły m.in. Return to Monkey Island, Vampire Survivors, Football Manager 2023 czy Pentiment. A mówimy tylko o jednym miesiącu.

Dostęp do potężnej biblioteki gier za stosunkowo niewielką cenę to także szansa na przetestowanie produkcji, po które nigdy byśmy nie sięgnęli. Skoro jednak i tak wykupiliśmy do nich dostęp - pewnie nie raz i nie dwa spróbujemy. A może właśnie stwierdzimy, że np. horrory to coś dla nas, mimo że wcześniej trzymaliśmy się od tego gatunku z daleka? Jeśli chodzi o horrory, polecić warto słuchawki do Xbox Series X, ponieważ granie w ten sposób choćby w Dead Space staje się jeszcze większym przeżyciem.

Gry na Xbox Series X to jednak nie tylko abonament, ale też ogromny wybór nowości. FIFA 23, A Plague Tale: Requiem, Rycerze Gotham, The Callisto Protocol - głośnych produkcji, obok których żaden gracz nie może przejść obojętnie, z końcem roku pojawia się najwięcej. W zdecydowaną większość z nich (oczywiście z wyłączeniem tytułów ekskluzywnych na inne platformy) zagramy na nowej generacji konsol Microsoftu.

Nowa generacja konsol Xboxa to przede wszystkim krótszy czas ładownia poszczególnych gier, co pozostaje zasługą szybkich dysków SDD. Każdy, kto przesiada się z poprzedniczek, z pewnością poczuje różnicę. Wrażenie robi ponadto niezwykle płynne przeskakiwanie pomiędzy zapauzowanymi grami oraz... cisza. Konsole Microsoftu pracują bowiem niemal bezgłośnie nawet podczas zabawy w bardziej wymagające dla sprzętu produkcje.

Za przykład posłużyć może tutaj Control, jedna z najlepszych gier, które ukazały się również na poprzednią generację konsol. Tam jednak działała... różnie. Natomiast na nowych Xboxach nie ma z tym najmniejszego problemu: rozgrywka jest płynna, nie ma już mowy o przycinkach, a czas ładowania kolejnych etapów uległ wyraźnemu skróceniu. Na komfort grania wpływają także pady do Xbox Series X, które są bezprzewodowe, a przez to - bardzo praktyczne.

Konsole stacjonarne, komputery PC i gamingowe laptopy - gracze mają dziś do wyboru mnóstwo możliwości na spędzanie czasu w ulubionych produkcjach. Na tle konkurencji sprzęty Microsoftu nie mają się czego wstydzić. Pozostają urządzeniami odpowiednio mocnymi, by móc na nich komfortowo grać w najbardziej wymagające nowości, a dostęp do bogatej cyfrowej biblioteki zachęca do eksperymentowania i zapoznawania się z klasyką cyfrowej rozrywki.

Artykuł sponsorowany