SOMA - zapowiedź

Frictional Games to prawdziwi mistrzowie horroru. Po Penumbrze i Amnesii szykują dla nas kolejną porcję grozy...

... w postaci gry zatytułowanej SOMA. To - podobnie jak Penumbra i Amnesia - niskobudżetowy projekt, ale największy w dotychczasowej karierze Frictional Games. Studio pracuje nad nim już od pięciu lat! Gra powstaje z myślą o pecetach oraz PlayStation 4, co oznacza, że możemy spodziewać się w niej znacznie lepszej oprawy niż w Penumbrze i Amnesii. Jednak przede wszystkim liczymy na co innego. Na fabułę, klimat, grozę... I żadnej z tych cech nie powinno zabraknąć SOM-ie!

Kolejna gra Frictional Games przeniesie nas... pod wodę, a konkretnie do podwodnej stacji badawczej PATHOS-2. To w jej wnętrzu spędzimy większość czasu, choć będzie nam dane także wyjść na zewnątrz (gdzie będziemy się musieli liczyć nie tylko z wszechogarniającym mrokiem, ale też z ciśnieniem, które będzie nas mogło rozsadzić). Autorzy zdecydowali się tym razem więcej miejsca poświęcić eksploracji, a nieco mniej uciekaniu i ukrywaniu się przed zagrożeniem. Świat w dalszym ciągu nie będzie otwarty, ale mamy otrzymać więcej swobody niż dotychczas.

Reklama

A kogo będziemy się bać, grając w SOM-ę? Jednym z naszych głównych przeciwników będą... maszyny. To właśnie one - w następstwie nieudanych eksperymentów - przejęły kontrolę nad PATHOS-2 i one będą nas prześladować przez większość czasu. Choć napotkamy poza nimi także na przerażające potwory, z którymi nie będziemy mieli szans w bezpośrednim starciu. Jeszcze nie widzieliśmy ich projektów, ale - znając Frictional Games - będą naprawdę przerażające!

W SOM-ie na każdym kroku będziemy odkrywać coraz to nowe tajemnice oraz zgłębiać wiedzę na temat PATHOS-2 i tego, co się tutaj wydarzyło. Frictional Games większy niż do tej pory nacisk położyło na narrację, dynamiczne reakcje głównego bohatera (który nie wiemy, kim dokładnie będzie) czy wypowiadane przez niego sentencje. Dzięki tym zabiegom opowiadana historia ma być bardziej dynamiczna. A co do sposobu straszenia, to będzie on praktycznie dokładnie taki sam, jak w Penumbrze i Amnesii. Pierwsze skrzypce będą grać takie uczucia, jak odosobnienie, zaszczucie i niepewność. SOMA to survival horror w najczystszej postaci.

W największym skrócie można napisać, że SOMA to rozwinięta Penumbra i Amnesia. Gra - podobnie jak poprzedniczki - będzie typowym survival horrorem, w którym skupimy się na eksploracji, odkrywaniu tajemnic oraz unikaniu niebezpieczeństw. Jednak znacznie ładniejszym oraz z akcją w oryginalnym uniwersum, opanowanym przez potwory i maszyny. Czekamy z niecierpliwością! Premiera - październik tego roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: SOMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy