Razer stworzył niezwykły gadżet dla graczy. Czegoś takiego jeszcze nie było

Razer znany jest z różnych projektów dla graczy, które wymykają się stereotypowemu postrzeganiu tej grupy. Jednak ich najnowszy pomysł może się okazać niespodziewanie całkiem przydatny.

Razer ma na koncie różnego rodzaju akcesoria dla graczy - od tak trywialnych jak myszy i klawiatury, po przydatne, ale czasem nieco zbyt drogie, jak plecaki po całkiem odjechane jak maska z filtrem rodem z Cyberpunka, którą firma chciała się wstrzelić w okres pandemii. Tym razem, wspólnie z firmą Gillette, opracowano coś, co może się okazać jednym z najbardziej sensownych projektów w historii firmy z zielonym wężem w logo.

Reklama

Nowa, zielona (a jakżeby inaczej!) maszynka do golenia GilletteLabs Razer Limited Edition, sygnowana jako efekt współpracy Gillette i Razera, to w sumie nic niezwykłego, nie jest też żadnym wymyślaniem koła na nowo. Nie ma dziesiątek diod RGB, nie łączy się z Wi-Fi, nie posiada specjalnej, dedykowanej aplikacji. Jest zwykłą, prostą maszynką do golenia z wymiennymi ostrzami. Jest oparta o najprostszy model maszynek Gillette, w których największym "bajerem" jest ergonomiczna rękojeść oraz specjalny pasek złuszczający i oczyszczający naskórek przed goleniem.

Biorąc pod uwagę, że Razer to określenie lekko kojarzące się z angielskim "razor" = "brzytwa", może pojawić się pytanie - dlaczego dopiero teraz obie marki zdecydowały się na współpracę. W dodatku jest to ciekawy zwrot Razera, dzięki któremu jego produkty mogą zacząć się kojarzyć jako dedykowane starszemu i bardziej wymagającemu klientowi.

Maszynka oficjalnie nie jest dostępna w Polsce, ale można będzie ją zdobyć w internecie. Cena zestawu, w zależności od tego czy będzie to najbardziej podstawowa wersja, czy na przykład z zapasowymi ostrzami i specjalnym euti - powinna wahać się pomiędzy 90 a 180 PLN.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Razer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy