Dwa modele Xbox wprowadzą zamieszanie - uważa twórca

​Microsoft na 10 listopada planuje premierę nie jednej, lecz dwóch konsol nowej generacji - Xbox Series X oraz dużo słabszego Xbox Series S. Nie wszyscy są zadowoleni z takiego obrotu sytuacji i także wśród twórców gier nie brakuje głosów, że takie podejście przełoży się na zamieszanie na rynku.

Jednym z takich deweloperów jest popularny David Cage, dyrektor generalny i założyciel francuskiego studia Quantic Dream, odpowiedzialnego za Heavy Rain, Beyond: Two Souls, czy - ostatnio - Detroit: Become Human. Ekosystem z dwiema konsolami porównał do codzienności w segmencie PC.

"Gdy producent oferuje dwie konsole o różnej specyfikacji, jest wielce prawdopodobne, że większość twórców skupi się na tej słabszej wersji jako najniższym wspólnym mianowniku" - zasugerował Cage w rozmowie z serwisem Wccftech. Już od dawna podobne obawy pojawiają się też wśród graczy.

Reklama

"Muszę przyznać, że nie jestem wielkim fanem takiej sytuacji. Uważam, że wprowadza zamieszanie dla deweloperów, ale także dla graczy. Choć mogę zrozumieć komercyjne przyczyny takiej decyzji, to cała ta sytuacja jest kontrowersyjna" - dodaje francuski deweloper, w przeszłości związany z Sony.

Quantic Dream zakończyło wieloletnią współpracę z japońską korporacją w 2019 roku i zaczęło przenosić swoje - poprzednio ekskluzywne - tytuły także na komputery osobiste, w tym właśnie Detroit: Become Human, Heavy Rain oraz Beyond: Two Souls. Plany na przyszłość są podobne.

"Jeśli mowa o Quantic Dream, rozwijamy własne technologie oraz silniki i pozostajemy zdeterminowani, by optymalizować nasze tytuły na wszystkich platformy. Jesteśmy teraz twórcami na PC, więc wprowadzamy skalujące się funkcje, co pomaga w wykorzystaniu platform" - dodał.

Także Sony rozważało podobno wydanie słabszej konsoli, lecz szef działu PlayStation - Jim Ryan - przyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że ostatecznie z pomysłu zrezygnowano, ponieważ taki sprzęt szybko stałby się przestarzały. Czyżby był to prztyczek skierowany w stronę Microsoftu?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama