PlayStation 4: Po co kupować konsolę, która będzie podobna do PC?

Architektura kolejnej generacji sprzętu do grania Sony, konsoli PlayStation 4, będzie w dużej mierze przypominać tą, która stosowana jest w klasycznych komputerach. Jaki w takim jest sens inwestowania w nowe urządzenie Japończyków?

Nie ma już odwrotu, architektura nowego systemu Sony bazować będzie na rozwiązaniach z platform PC. Po zastosowaniu w PlayStation 3 autorskiego rozwiązania, znanego bliżej pod kryptonimem "Cell", który sprawiał ogromne problemy studiom deweloperskim (przynajmniej na początku), Sony postanowiło pójść po rozum do głowy i w najnowszym wcieleniu swojego stacjonarnego sprzętu do grania wykorzystało układ znany z komputerów stacjonarnych. Nie wszystkim się to oczywiście spodobało - zagorzali fani od momentu ujawnienia rewelacji na ten temat cały czas protestują przeciwko zbliżaniu konsol do PC. Na ich nieszczęście są w mniejszości.

Reklama

Zresztą prawda jest taka, że dla przytłaczająco większej grupy osób (w szczególności autorów gier) tego typu rozwiązanie jest po prostu na rękę - nie będą musieli tracić środków finansowych i czasu na poznawanie i uczenie się od podstaw nowego kodowania. I o to przecież chodzi, prawda? Jeśli użycie technologii z PC ma usprawnić pracę deweloperom, co przełoży się bezpośrednio na jakość produkowanych przez nich tytułów, to trudno nie odbierać tego za pozytywną zmianę.

Niezależnie od tego, co każdy z nas teraz myśli o obranej przez Sony strategii, kości zostały już rzucone i firma na pewno nie zmieni już zdania w tej kwestii. Bardziej interesujące jest to, czy w takim wypadku, kiedy producenci konsol przekraczają kolejną granicę, przybliżając swoje urządzenia jeszcze bardziej do komputerów, nadal warto będzie je kupować? Czy standardowy PC nie wystarczy, by swobodnie cieszyć się ulubionymi pozycjami?

Fakt, że jeśli chodzi o PC to zbudowanie porządnej platformy do gier może trochę kosztować, ale w konsekwencji otrzymujemy dostęp do całej masy gier deweloperów third party, które bezproblemowo możemy uruchamiać na najwyższych możliwych opcjach detali. Kolejnym plusem jest twardy dysk, który możemy dowolnie rozbudowywać, nie martwiąc się o to, czy na pewno starczy nam miejsca na przeniesienie jakiś multimedialnych plików. Poza tym to co najważniejsze - czyli same gry, a raczej ich ceny są znacznie niższe od konsolowych odpowiedników, a dodatkowo pozwalają na instalowanie rozmaitych modów (zarówno tych oficjalnych, jak i autorskich). Jak widać, sporo argumentów przemawia za tym, żeby wybrać PC jako docelową platformę do gier. Co więc nakłoni osoby, które do tej pory używały obu sprzętów, by mimo wszystko pozostały przy swoich przyzwyczajeniach i dokonały zakupu konsoli następnej generacji?

Być może będzie to lojalność i oddanie wobec ulubionej marki? Skoro ktoś ze sprzętem PlayStation miał styczność od czasów 32-bitowych urządzeń do grania, to na pewno zdążył się już przyzwyczaić i kolejną konsolę kupi choćby z sentymentu. Postawienie na konsole może też wiązać się z dobrze rozwiniętymi usługami sieciowymi. W przypadku Sony, które w abonamencie PS Plus, za stosunkowo niewielką opłatą oferuje dostęp do rozmaitych hitów, funkcjonuje to naprawdę nieźle. Niewątpliwie jedną z ważniejszych przyczyn przy wyborze może też być to, z jakich platform korzystają nasi najbliżsi przyjaciele, z którymi lubimy pograć od czasu do czasu.

Kolejny czynnik to oczywiście ekskluzywne tytuły, z których słynie japoński system - widać, że Sony dba o swoich użytkowników, serwując im rozmaite pod względem gatunkowym pozycje, których próżno szukać na innych platformach. Wreszcie jednym z istotnych warunków może być też prostota oraz wielofunkcyjność. W przypadku PlayStation 3 śmiało można powiedzieć, że sprzęt ten łączył w sobie najlepsze aspekty urządzenia do grania oraz centrum domowej rozrywki. Wymienić tu należy choćby intuicyjny dostęp do materiałów VOD, przeglądania sieci czy kontaktowania się ze znajomymi na odległość. Ponadto warto pamiętać, że korzystanie z konsoli jest zdecydowanie wygodniejsze - nie trzeba przechodzić przez czasami rozbudowane procesy instalacyjne, męczyć się z aplikacjami zabezpieczającymi itp. - po prostu umieszczamy nośnik z grą w odpowiednim slocie i już możemy zagłębić się w wykreowany przez studio wirtualny świat.

Podsumowując, nie od dzisiaj wiadomo, że konsole kojarzone są ze sprzętem przeznaczonym stricte do grania, a PC należy do wielozadaniowych platform. Ta granica jednak od dłuższego czasu, powoli, lecz skutecznie ulega zatarciu. Stacjonarne sprzęty do grania Sony i Microsoftu z generacji na generację stają się coraz bardziej rozbudowane, oferują coraz więcej możliwości. Oczywiście oba systemy nadal się od siebie różnią, każdy z nich ma też swoje plusy i minusy, o których nie ma sensu kolejny raz się rozpisywać. Zresztą dla każdego z osobna jest to dosyć subiektywny temat.

Czy warto zatem odkładać pieniądze na konsolę następnej generacji? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami. Najważniejsze jest to, co wy, gracze o tym wszystkim sądzicie. Czy w dzisiejszych czasach korzystniej jest wybrać droższą opcje w postaci "wypasionego" PC, czy też rozważyć zakup kolejnej konsoli? Dajcie znać w komentarzach poniżej, która oferta do was przemawia bardziej oraz jakie wymagania musiałby spełnić producent danego sprzętu, byście na poważnie zainteresowali się oferowanym przez niego urządzeniem?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation 4 | Sony | PS4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama