Nintendo czekają ciężkie czasy

Yoshiki Okamoto, jeden z weteranów branży, wieloletni pracownik Capcomu i twórca takich gier, jak 1942 czy Street Fighter mówi, że konsolę Nintendo DS mogą czekać ciężkie czasy.

Coś na kształt krachu, jaki dotknął w 1983 roku całą ówczesną branżę i doprowadził niemal do upadku firmę Atari.

Powodem pesymizmu Okamoto jest paradoksalnie zbyt szybko rosnący rynek. "Im coś szybciej się rozrasta, tym łatwiej później traci. Mam nadzieję, że w przypadku DS-a uda się tego uniknąć, ale na raz ukazuje się na niego zbyt wiele gier. Coraz częściej słyszymy zwrot ?krach Atari'. Ludzie mówią, że wkrótce znowu stanie się coś podobnego. Nintendo jest jedną z firm, które muszą pojąć, że tę sytuację należy powstrzymać."

Reklama

Pod koniec 1983 roku w branży gier nastąpił bardzo poważny kryzys, którego jednym z czynników był przesyt rynku zbyt dużą ilością miernych tytułów, jakie się wtedy ukazywały. W tym czasie w Stanach Zjednoczonych zbankrutowało wiele firm zajmujących się produkcją domowych komputerów i konsol. Wydaje się jednak, że sytuacja DS-a nie jest do końca analogiczna z tą sprzed dwudziestu pięciu lat. Handheld Nintendo sprzedaje się wciąż znakomicie, a skoro jest popyt, to musi iść za nim podaż, co obserwujemy obecnie w postaci licznych gier uczących gotowania czy ładnego pisania. A, że nie każdemu się to musi podobać.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: Michał Czekaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy