Jaką grę mógłby teraz stworzyć CD Projekt RED?

​Ostatnio sporo mówiło się o największym polskim deweloperze gier wideo. Nie tylko w kontekście łatania Cyberpunka 2077.

Podczas ostatniego spotkania inwestorskiego, tj. 31 maja, przedstawiciele CD Projektu - Adam Kiciński (prezes) i Piotr Nielubowicz (wiceprezes ds. finansowych) - poinformowali, że prowadzą już wczesne prace nad kolejnymi produkcjami AAA (czyli wysokobudżetowymi, zapewne pokroju Wiedźmina 3 oraz Cyberpunka 2077). Momentalnie ruszyła karuzela pomysłów, jaką grę mogą aktualnie tworzyć "Redzi". Oficjalnie prawdopodobnie długo niczego się nie dowiemy, wszak dopiero w przyszłym roku projekty ruszą pełną parą, ale chyba nic nie szkodzi w snuciu domysłów, pomysłów i marzeń, prawda?

Reklama

Także ja postanowiłem się w ten sposób zabawić. Poniżej przedstawiam pięć gier, które pasowałyby mi do CD Projekt RED jak mało które. Z kilku powodów. Wziąłem pod uwagę, że "Redzi" osadzają swoje produkcje w już gotowych uniwersach (później oczywiście na swój sposób je rozwijają), to, że swój największy przebój stworzyli na podstawie twórczości polskiego pisarza, a także to, że lubują się w rozbudowanych RPG-ach z elementami akcji. I wyszło mi...

1. Kolejna gra w uniwersum Wiedźmina

Najprostsza i najbardziej oczywista propozycja. CD Projekt RED pokazał, że w uniwersum stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego czuje się jak ryba w wodzie i zbudował wokół tej marki rzeszę fanów na całym świecie.

Ci już od dawna marzą o kontynuacji serii, której trzecia część zdobyła ponad 250 tytułow dla najlepszej gry roku. Wiedźmin 3: Dziki Gon wciąż świetnie się sprzedaje (rozeszło się już ponad 30 mln egzemplarzy), a od jego premiery minęło już przecież sześć lat.

To, że "Redzi" prędzej czy później stworzą kolejnego Wiedźmina, jest pewne jak to, że miecz Geralta jest ostry. Pytanie tylko, czy będzie to takie samo połączenie RPG i akcji, jak do tej pory? I czy głównym bohaterem znów będzie białowłosy łowca potworów z Rivii?

Na to drugie pytanie odpowiedź brzmi: prawdopodobnie nie. A zatem co powiedzielibyście na zupełnie nową historię z Ciri w roli głównej? A może CD Projekt RED i Andrzej Sapkowski połączyliby wreszcie siły i stworzyli coś wspólnie? Wiem, wiem, marzenie ściętej głowy.

2. Thorgal

To z kolei pomysł zainspirowany ostatnimi wydarzeniami. Niedawno sieć obiegło zdjęcie Piotra Rosińskiego, syna znanego artysty, współautora serii komiksów "Thorgal", stojącego pod siedzibą CD Projekt RED.

Gracze od razu zaczęli snuć domysły, że być może zrobiono je przy okazji spotkania w sprawie growej adaptacji rysunkowej serii. "Redzi" kilka godzin później oficjalnie zaprzeczyli, ale to oczywiście żadna gwarancja, że rozmowy na ten temat nie są prowadzone.

A już na pewno nie jest to powód, abyśmy się nie rozmarzyli i nie wyobrazili sobie RPG-a akcji osadzonego w uniwersum stworzonym przez rysownika Grzegorza Rosińskiego oraz scenarzystę Jeana Van Hamme'a jeszcze w latach siedemdziesiątych.

Co prawda, "Thorgal" otrzymał już swego czasu (a dokładnie w 2002 roku) grę, zatytułowaną Thorgal: Klątwa Odyna, ale produkcja studia Dreamcatcher była po prostu kiepska. Seria Rosińskiego i Van Hamme'a zasługuje na coś zdecydowanie lepszego.

3. Pan Lodowego Ogrodu

W mojej opinii mało która polska seria fantasy (a może nawet mało która w ogóle) nadaje się na grową adaptację tak dobrze, jak "Pieśń Lodowego Ogrodu" Jacka Grzędowicza. Historia Vuko Drakkainena, który trafia na planetę Midgard w poszukiwaniu członków zaginionej ekspedycji naukowej, oraz Filara, syna Oszczepnika, syna cesarza miejscowego imperium Kirenenów i Amitrajów, jest tak różnorodna, tak klimatyczna i tak bogata w szczegóły, że jako fundament pod komputerowo-konsolową grę fabularną sprawdziłaby się wprost genialnie.

Jest w niej nawet sporo gotowych elementów, które można by przenieść jeden do jednego na ekrany komputerów i telewizorów. Wymyślne stwory, tajemniczy handlarz, nowoczesny system wzmacniający umiejętności Vuko, magiczne zaklęcia...

Podczas lektury miewałem wrażenie, że Grzędowicz napisał te książki z myślą o tym, by ktoś później na ich podstawie stworzył grę wideo (planszowa już powstała).

4. Trylogia husycka

Skoro wypaliło z największym dziełem Andrzeja Sapkowskiego, to może i z tym mniej znanym - ale wciąż bardzo dobrym - by się udało? "Narrenturm" i kolejne tomy "Trylogii husyckiej" to z pewnością proza trudniejsza w odbiorze oraz mniej atrakcyjna dla zagranicznego odbiorcy (a umówmy się, że CD Projekt RED raczej nie stworzy niczego hermetycznego), ale gdyby potraktować je jako nieco luźniejszą inspirację i częściowo przerobić, według mnie mogłoby wypalić.

Skoro historie zachodnich czy wschodnich cywilizacji mogą stanowić świetną podstawę dla popularnych na całym świecie gier wideo, to dlaczego nie mogłaby za nią posłużyć historyczna opowieść osadzona w piętnastowiecznej Polsce?

Sapkowski wykonał już tak dużą pracę w ramach riserczu, że "Redzi" musieliby tylko umiejętnie przetworzyć gotowy materiał - zarówno pod kątem estetyki, jak i fabuły czy bohaterów. A w tym są przecież mistrzami, czyż nie?

5. Ostatnie Imperium

Pamiętacie, jak Andrzej Sapkowski domagał się od CD Projektu 60 mln złotych z tytułu korzyści finansowych? Chodziło oczywiście o kwestie praw autorskich do serii "Wiedźmin". Ostatecznie obie strony dogadały się, choć pewien niesmak pozostał.

Przypomniało mi się, jak podczas prawnego konfliktu w sprawie wypowiedział się Brandon Sanderson, amerykański pisarz fantasy. Oznajmił wówczas, że chętnie oddałby "Redom" prawa do swoich książek za darmo, argumentując to "ogromnym, całościowym kulturowym wpływem, jaki może mieć adaptacja świetnej powieści".

A zatem może warto byłoby się spotkać i porozmawiać. "Z mgły zrodzony", "Studnia wstąpienia" czy "Bohater wieków" to książki, które mają wszystko, czego CD Projekt RED potrzebowałby do stworzenia świetnych RPG-ów akcji (choć niekoniecznie). Sanderson to także dość silna marka. Jego powieści przetłumaczono na 25 języków, a ich sprzedaż sięgnęła na początku tego roku 21 mln kopii.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy