Grand Theft Auto VI będzie przede wszystkim grą single player?

​Take-Two Interactive najwyraźniej potwierdza, że Grand Theft Auto VI będzie nastawione głównie na zabawę dla pojedynczego gracza.

W ubiegłym tygodniu to, że trwają prace nad szóstą odsłoną Grand Theft Auto, utraciło wreszcie status tajemnicy poliszynela. Rockstar zapowiedział oficjalnie, że jest w trakcie realizacji projektu, a nawet w jego dość zaawansowanym stadium. Co prawda na razie nie możemy liczyć na żadne szczegóły ("powiemy więcej, kiedy będziemy gotowi"), ale cieszy sam fakt, że deweloper zaczyna mówić o swoim nowym przeboju.

Wcześniej w sieci pojawiały się różne plotki na temat Grand Theft Auto VI. Wśród nich były takie, które głosiły, że Rockstar w swojej nowej grze zamierza zmienić dotychczasową formułę i że nie powinniśmy się spodziewać stuprocentowego nacisku na rozgrywkę single player. Wciąż nie wiadomo, czy będzie on stuprocentowy, ale Strauss Zelnick, prezes Take-Two (firmy matki dla Rockstara), rozwiał chyba nasze obawy. Podczas spotkania z inwestorami zasugerował, że Grand Theft Auto VI będzie przede wszystkim grą single player.

"Gry single player wcale nie są martwe"

Reklama

Co prawda nie jest to jasna deklaracja, że GTA VI będzie grą tylko single player, ale wygląda na to, że akcenty rozkładają się następująco. Z jednej strony Grand Theft Auto VI będzie przede wszystkim doświadczeniem dla pojedynczego gracza, ale mogą się w nim pojawić pewne elementy sieciowe. Z drugiej zaś - Grand Theft Auto Online będzie główną propozycją dla osób zainteresowanych mutiplayerem, ale jednocześśnie twórcy wprowadzą w nim więcej elementów, z których słyną gry single player (przede wszystkim więcej fabularyzowanych zadań do wykonywania w grupie z innymi żywymi osobami).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GTA 6
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy