Doom 4: Projekt zresetowano, ukaże się na next-genach

Pięć lat. Tyle minęło od czasu zapowiedzi Dooma 4. Od tamtej pory o grze słyszeliśmy stosunkowo niewiele, a id Software pracuje nad grą w tajemnicy. Najnowsze doniesienia, które pojawiły się w sieci, rzucają nieco światła na sprawę "czwórki".

Pojawiły się poważne problemy w czasie produkcji i ostatecznie tytuł ma wyjść na next-geny. Przy okazji wyszło, że anulowano Rage 2. Serwis Kotaku opublikował artykuł, w którym - powołując się na cztery niezależne źródła - zdradza wiele niepokojących informacji o Doomie 4. Id Software wiele razy zmieniało koncepcję gry, zarzuca się też firmie brak odpowiedniego kierownictwa i przywództwa.

Zapowiedziana w 2008 roku produkcja miała być początkowo remake’iem drugiej części, podobnie jak "trójka" była nową wersją pierwszej odsłony. Gracz miał wcielić się w członka ruchu oporu złożonego z ludzi i żołnierzy walczących przeciw demonom, które przypuściły atak na Ziemię. Całość miała charakteryzować filmowość rodem z Call of Duty - jeden z informatorów wspomina nawet, że żartowano, iż gra jest takim "Call of Doom".

Reklama

Podobnie jak w serii Activision, w Doomie 4 miało znaleźć się sporo oskryptowanych fragmentów, problem tylko w tym, że całość prezentowała średni poziom, a elementy horroru i zaskoczenia zastąpiono zwykłym strzelaniem do hord potworów. W grze miała znaleźć się scena, w której gracz miał ostrzeliwać przeciwników z zamontowanego na samochodzie działka, oczywiście w trakcie jazdy. Już kilka lat temu podobny fragment nie wzbudziłby u weteranów shooterów większych emocji. Nie wróżyło to dobrze projektowi.

Sytuacja zmieniła się pod koniec 2011 roku - po wydaniu Rage’a szefostwo id Software, które do tej pory koncentrowało się na nowej grze, nareszcie przypomniało sobie o Doomie 4. Po przyjrzeniu się produkcji uznano, że w obecnej wersji jest ona średnia i postanowiono zmienić jej kierunek. Do kosza wyrzucono dotychczasowe trzy lata prac i całkowicie zresetowano projekt. W pewnym sensie to podziałało - dzięki temu w developerów pracujących nad grą wstąpiła nowa energia, wzrosły morale. Pomogły też zmiany w zarządzaniu - do tej pory polityka studia i kłopoty kierowaniu firmą miały negatywny wpływ na twórców.

W tym samym czasie autorzy Rage’a rozpoczęli wstępne prace nad sequelem. Gdy jednak - jak twierdzą informatorzy - okazało się, że "jedynka" nie odniosła spodziewanego sukcesu, szefostwo ZeniMax, firmy-matki Bethesdy, a więc właściciela id Software, zdecydowało się o anulowaniu kontynuacji i zrewidowaniu planów związanych z dodatkami do oryginału.

W styczniu 2012 roku zdecydowano się skoncentrować wszystkie siły id Software na Doomie 4 - ZeniMax zaleciło studiu Carmacka wstrzymanie pozostałych projektów i skupienie się wyłącznie na wspomnianej grze. Źródła Kotaku wspominają, że w zasadzie był to kolejny restart, tyle że nie od strony kreatywnej, co technicznej - sformowano nowy zespół i rozpoczęto prace opierając się na nowym kodzie. Jeden z informatorów twierdzi, że szefostwo ZeniMax oczekuje od "czwórki" sukcesu porównywalnego ze Skyrimem - tak pod względem sprzedaży jak i wpływu na branżę.

Niestety ponoć morale nie były długo wysokie - dowództwo id Software zmagało się bowiem z trudnościami wynikającymi z połączenia ekip odpowiedzialnych za Rage’a i Dooma 4, co ponownie źle wpłynęło na grę.

"Duże ambicje zamieniły się w ogród pełen zróżnicowanych przeciętniaków. Fabuła znowu stała się kiepska i nie nadaje się do wyemitowania późną nocą na kanale poświęconym filmom sci-fi, ekipa nie czuje z kolei, że ten projekt należy do niej. Zaowocowało to odejściem utalentowanych osób" - mówi jeden z informatorów.

Ponoć wielu kluczowych developerów odeszło z id Software lub zostało po prostu zwolnionych. Informatorzy twierdzą, że Doom 4 nigdy nie był bliski ukończenia i zarzucają firmie "kiepską organizację". Nie uszło to uwadze ZeniMax, które najwidoczniej straciło już cierpliwość - z relacji źródeł Kotaku wynika, że na początku tego roku wezwano na dywanik Carmacka i spółkę. Nie wiadomo, jakie dokładnie ultimatum im postawiono (spekuluje się nawet o zamknięciu studia), ale jeśli twórcy czegoś nie zrobią, nie skończy się to dla nich dobrze. Niewykluczone, że id Software przestanie robić gry i skupi się tylko nad rozwojem silnika id Tech 5.

Obecny plan zakłada wydanie Dooma 4 na next-genach (ale i zapewne pecetach). Przedstawiciele Bethesdy potwierdzili to, choć nie bezpośrednio - w rozmowie z serwisem Kotaku Pete Hines, wiceprezes firmy ds. marketingu przyznał bowiem, że wczesna wersja gry nie spełniała oczekiwań id Software’u i fanów, dlatego rozpoczęto prace nad nową wersją produkcji.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Doom 4 | id Software | Strzelanki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy