Battlefield 2042: Postać niebinarna z gry przyczyną wojny w internecie!

​W nowym Battlefield 2042 jednym z grywalnych specjalistów jest "Sundance" - bohater określający się jako postać niebinarna. Twórcy z EA Games we współpracy z DICE zdecydowali się na tak doraźny krok, by wyrazić hołd w kierunku społeczności LGBTQ+. Jeden ze streamerów - Benjamin Lupo znany w sieci lepiej jako "DrLupo" pokłócił się wręcz ze swoimi widzami o słuszność koncepcji wdrożonej przez developerów.

Oficjalna premiera Battlefield 2042 zapowiedziana została na 19. dzień listopada tego roku. Pierwszoosobowa strzelanka w futurystycznym wydaniu jest już również dostępna w trybie wczesnego dostępu (early access). Znamy także wszystkich Specjalistów, którzy będą do wybrania przez graczy na polach bitewnych. Różnią się oni konkretnymi umiejętnościami i zdolnościami.

Electronic Arts z miłym gestem w kierunku społeczności LGBTQ+

Najbardziej intrygującym bohaterem jest Emmy Rosier czyli "Sundance". Opis tego bohatera prezentuje się następująco: "Sundance zdecydowanie lubi żyć na krawędzi. To uzdolniony i nieustraszony przeciwnik, który podążał dwiema odrębnymi ścieżkami życia. Pierwsze jako modelowy żołnierz w Armée de Terre. Drugie - wcześniejsze i znacznie mroczniejsze - jako zaufany wspólnik jednego z najbardziej wpływowych paryskich syndykatów przestępczych. To ostatnie, niestety, wróciło i doprowadziło do przedwczesnego zakończenia kariery wojskowej Sundance".

Reklama

Twórcy zdecydowali się na wprowadzenie w grze postaci niebinarnej, by zadowolić społeczności mniejszościowe - w tym przypadku LGBTQ. Nie wszystkim jednak podoba się takie działanie.

"To jest po prostu oddanie szacunku" - twierdzi gwiazda internetu

Na jednej z transmisji u streamera "DrLupo" doszło do przepychanek słownych między nadającym, a jego widownią. Na początku, poruszona została fundamentalna kwestia, czy działanie ze strony developerów z Electronic Arts jest jakkolwiek słuszne, by w grze wojennej, celowo tworzyć tak kontrowersyjną postać. "Po co Sundance pojawia się w ogóle w grze?" - zapytał konkretnie jeden z widzów oglądających tę transmisję.

"Reprezentowanie czegoś to bardzo ważny element w grach. Biały mężczyzna jakim np. jestem ja nie musi mierzyć się z tym i walczyć, ponieważ w każdym meczu zawsze jest jakiś biały facet. Natomiast reprezentacja zmarginalizowanych ludzi jest ważna. Dla mnie - to bezsensowne, że w ogóle masz z tym problem i szczerze nie wiem co powiedzieć" - odpowiedział "DrLupo" nie kryjąc przy tym konsternacji.

Twórca zwrócił także uwagę na fakt, że przecież taka postać nikomu i w niczym nie przeszkadza. "To jest po prostu oddanie szacunku w najprostszy sposób" - skwitował streamer.

Wtedy komentarzy zaczęło przybywać, a atmosfera na czacie robiła się gorętsza. Kolejny widz zasugerował, że postać niebinarna powinna zostać usunięta, by nie tworzyć zbędnych problemów i dylematów moralnych. Inni sugerowali także, że dopóki "Sundance" będzie widnieć w grze - nie zagrają w tego Battlefield’a, właśnie z powodu tożsamości płciowej jednego z głównych bohaterów.

Ewidentnie, powyższe słowa rozjuszyły gwiazdę internetu. "Jeśli macie jakiś problem z osobami niebinarnymi, transgender i innymi - to jest to wasz problem" - stwierdził popularny "Lupo".

Nie zabrakło również słów prywaty: "Mam niebinarne osoby w mojej rodzinie, moich krewnych więc pie***** cię. Czy to tak wielki problem, by nazywać postać i zwracać się do niej w sposób należyty? Zrób mi przysługę, przestań się odzywać i nigdy więcej mnie już nie oglądaj, dobrze?" - wybrzmiał zbulwersowany streamer.

Na samym końcu, "DrLupo" dodał jeszcze, że będzie stawał w obronie imienia każdego, kto na to zasługuje, dając jednocześnie do zrozumienia, że na jego transmisjach nie ma przyzwolenia na szkalowanie społeczności mniejszościowych LGBTQ.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama