15 min rozgrywki z Cyberpunk 2077. Czy wciąż jest szansa na grę generacji?

​Cyberpunk 2077 to jeden z najbardziej wyczekiwanych tytułów ostatnich lat, nic więc dziwnego, że fani z niecierpliwością wypatrują kolejnych materiałów z gry, które mają umilić im czas oczekiwania na premierę. Szczególnie po fenomenalnym pokazie w ramach targów E3, gdzie atmosferę podgrzał sam Keanu Reeves, pojawiając się na scenie i ujawniając swój udział w projekcie.

Poza tym, CD Projekt RED jakiś czas temu wspominało, że gra wygląda obecnie zupełnie inaczej niż na pierwszych pokazach, więc wszyscy chcieliby na własne oczy przekonać się, o co dokładnie chodzi. Na szczęście dziś pojawiała się w końcu taka możliwość, bo deweloper postanowił podzielić się z nami 15 min gameplayu ze swojego nadchodzącego dzieła.

Jak można dostrzec na materiale z rozgrywki, Cyberpunk coraz bardziej przypomina... Deus Ex, tyle że od premiery tego ostatniego minęło już kilka lat, więc Redzi są w stanie zaoferować nam dużo więcej. Czy to źle? Zdecydowanie nie, ale zainteresowanie tym tytułem jest tak ogromne, że po premierze może okazać się, że część osób oczekiwała po nim dużo więcej, a na rewolucję na miarę Wiedźmina 3 się tu nie zapowiada. Tym bardziej, że choć gra wciąż wygląda bardzo dobrze i wręcz zachwyca przywiązaniem do detali, to wydaje się, że zaliczyła downgrade graficzny w stosunku do pierwszego dema, a ulice Night City nie wyglądają już na takie tłoczne jak kiedyś. Zaprezentowana rozgrywka nie przynosi też niczego, czego byśmy nie znali z innych gier, a system konsekwencji podejmowanych przez graczy decyzji również nie jest w tej branży żadną nowością.

Reklama

Złego słowa nie można za to powiedzieć o postaciach czy bardzo rozbudowanym systemie personalizacji bohaterów, który zawsze cieszy, bo pozwala lepiej wczuć się w wydarzenia. Sugeruje także, że wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie będzie to rasowy shooter, a raczej gra RPG napędzana historią, co może ucieszyć wielu graczy, których zapowiadana zmiana gatunku nieco odstraszyła. Oczywiście po wyborze klasy skupionej na bezpośrednich starciach wciąż będziemy posługiwać się bronią palną, ale nie będzie to raczej kluczowy element rozgrywki, więc nie powinniśmy przywiązywać do tego aż tyle uwagi. Podsumowując, czy mam jakieś wątpliwości po obejrzeniu nowego materiału? Tak i to sporo, bo choć gra broni się wyjątkowym klimatem i doświadczeniem CD Projekt RED, to wygląda... bardzo zwyczajnie. Może jest to kwestia kiepskiego doboru materiału do prezentacji, a może po prostu studio porwało się pierwotnie na zbyt wiele i teraz zmuszone jest do zweryfikowania swoich założeń, co odbija się na jakości gry? Czas pokaże...

Przypominamy, że Cyberpunk 2077 zadebiutuje 16 kwietnia przyszłego roku na PC, PlayStation 4 oraz Xbox One i przypominamy, że jeśli chodzi o warstwę fabularną, to jak zapowiada swoją grę CD Projekt RED: - Cyberpunk 2077 to rozgrywająca się w otwartym świecie przygoda, której akcja toczy się w Night City, megalopolis rządzonym przez obsesyjną pogoń za władzą, sławą i przerabianiem własnego ciała. Nazywasz się V i musisz zdobyć jedyny w swoim rodzaju implant - klucz do nieśmiertelności. Stwórz własny styl gry i ruszaj na podbój potężnego miasta przyszłości, którego historię kształtują twoje decyzje.

Po więcej informacji:

ITHardware.pl
Dowiedz się więcej na temat: Cyberpunk 2077
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy