Worms World Party - Beta Test

Producent: Team 17

Dystrybutor w Polsce: CD-Projekt

Data premiery: kwiecień 2001

Wymagania: Pentium 200 Mhz, 64 MB RAM, Windows 98, karta graficzna z akceleracją 3D



Ostatnio tak mi się zdarzyło, że nie poszedłem na wszystkie zajęcia, które odbywały się na mojej wspaniałej uczelni. A ponieważ bardzo się nudziłem to poszedłem do zaprzyjaźnionej kafejki internetowej, w której to postanowiłem poszukać pewnego demka, które od dawna chciałem zagrać. Jednak na jednej ze stron zamiast szukanego demka znalazłem ponoć beta wersję gry Worms World Party. Wiadomość ta od razu mnie zainteresowała, ponieważ od zawsze byłem zagorzałym fanem tych "paskudnych różowych robali". Plik ten ów ściągnąłem i zainstalowałem.

Reklama

Po krótkiej instalacji rozpocząłem rozgrywkę z robalami. Na pierwszy rzut oka zostały znacznie poprawione menusy, które teraz nie dość, że są bardziej przyjezdne dla oka, to w dodatku są bardzo dobrze poukładane. Obsługa ich nie przysparza żadnych problemów, a poruszamy się po nich wręcz intuicyjnie. Ale przejdźmy do rzeczy. Do wyboru mamy trzy główne tryby: single, multi oraz split screen. O pierwszym trybie, w którym to gramy samemu z komputerem, napiszę za chwileczkę. Tryb multi player'a w tej wersji jest niestety niedostępny a w trzecim trybie mamy możliwość gry z drugą osobą na jednym kompie

Powróćmy jednak do trybu gry jednoosobowej, w którym to do wyboru mamy cztery możliwości rozgrywki. Są nimi:

  • Quick - szybkie włączanie rozgrywki. Coś dla tych graczy, którzy cenią czas, gdzie na pojedynczych, wybieranych planszach, mogą sobie spokojnie powalczyć.
  • Training - jak sama nazwa wskazuje jest to tryb, który przygotowywuje Nas zwłaszcza do rozgrywek deathmatch'owych oraz do wykonywania różnych misji.
  • Attempt a mission - Tryb ten bardzo przypadł mi do gustu. Aby go przejść, musimy wykonywać różne dziwne polecenia i zadania. I tu należą się brawa dla programistów. Komputerowe robale walczą po prostu bosko. Są bardzo czujne a i z celnością nie mają żadnych problemów. Na początku mnie to trochę denerwowało, ponieważ szybko stawałem się martwy (Jak to się mówi - misja dobiegła końca), ale po paru godzinach treningu już całkiem dobrze sobie radziłem.
  • Deathmatch - to rozgrywka dla ludzi lubiących walczyć drużynowo. Niestety nasze potyczki prowadzone są między drużyną stworzona przez Nas a komputerową, ale i tak nie odejmuje to uroku rozgrywce, zwłaszcza że i tu AI komputera jest wysokie.

Przejdźmy może jednak do bardziej przyziemnych spraw.

Grafika w Worms World Party jest bardzo podobna do poprzednich część. Z jednej strony można uznać to za wadę (trochę się już przejadła) z drugiej zaś za plus. W końcu jest ona bardzo kolorowa i ładnie wykonana. A i pamięciożerna nie jest za bardzo. Poza tym rozgrywka w takim środowisku nie jest w żaden sposób utrudniona. Jedyne co się zmieniło, to różnego rodzaju tła, które w dalszym ciągu są bardzo zabawne.

Muzyka i efekty dźwiękowe pozostały całkowicie bez zmian (może i dobrze). Nadal usłyszymy te piskliwe głosiki wypowiadające różne słowa i zdania. Oczywiście zabawne aż do płaczu.

Podsumowując. Gra ma szansę sprzedania się w dużym nakładzie, chociaż jakimś wielkim hitem na pewno ona nie będzie, a to za sprawą małej ilości zmian, które odnotowałem. Ponieważ jest to wersja beta niestety nie mogę pokusić się o wydanie oceny, jednak jeśli w moje ręce trafi pełna wersja i nie będzie posiadać jakiś znaczących denerwujących "udogodnień" to na pewno uzyska wysoką ocenę.

A teraz najważniejsza informacja z pierwszej ręki. Premiera gry została przesunięta w Stanach Zjednoczonych na sam początek kwietnia.



Bartosz Kuśnierz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: karta | team | dystrybutor | party
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy