Tom Clancy's Rainbow Six 3: Raven Shield - recenzja

Już się przyjęło, że produkcje sygnowane nazwiskiem Toma Clancy'ego to pozycje wysokiej klasy. Wyjątkiem była wydana kilka miesięcy temu "Suma Wszystkich Strachów", która odbiegała od tradycji firmy Red Storm i prezentowała bardzo przeciętny poziom. Dzisiaj porozmawiamy jednak o innej produkcji, a mianowicie o kolejnym wydaniu "Tęczy Sześć" - jej trzeciej części zatytułowanej "Raven Shield".



Recenzję gry "Tom Clancy's Rainbow Six 3: Raven Shield" znajdziecie pod tym adresem.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: recenzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy