Sony w ogniu krytyki

Nowe przedsięwzięcie firmy Sony - strona aukcyjna Station Exchange, dedykowana początkowo grze "EverQuest II" - staje się celem zaciekłej krytyki ze strony producentów konkurencyjnych systemów MMORPG. Szef Mythic Entertainment, Mark Jacobs, określił posunięcie Sony, jako "jedną z najgorszych decyzji w historii branży MMORPG".

Serwis Station Exchange - zgodnie z myślą przewodnią Sony - ma zapewniać bezpieczne miejsce, gdzie gracze będą mogli sprzedawać i kupować przedmioty, postacie oraz wymieniać pieniądze z gier online na prawdziwą walutę.

Station Exchange jest zwrotem o 180 stopni w polityce Sony, która zakładała surowe kary za zarabianie pieniędzy na grach MMORPG, jednak ostatnio japoński koncern stwierdził, że wprowadzenie legalnego serwisu zlikwiduje czarny rynek tego typu transakcji i zapobiegnie licznym oszustwom. Sony chce również pobierać prowizję od każdej sprzedaży, która będzie opłatą za korzystnie z serwisu.

"Jestem rozczarowany decyzją lidera branży i tym, że postanowił pójść drogą, która w przeszłości była dla niego przekleństwem i która pozostaje nim dla każdej firmy produkującej MMORPG" - powiedział Mark Jacobs z Mythic Entertainment, wymieniając potencjalne problemy, jakie może spowodować uruchomienie serwisu Station Exchange, jak zwiększona liczba oszustw, problemy z podatkami oraz trudności natury prawnej.

Jacobs skrytykował również decyzję Sony o pobieraniu opłat w postaci procentowej wartości przedmiotów sprzedawanych z pośrednictwem serwisu. Dodał także, że poprzez takie posunięcie firma Sony może mieć duży wpływ na kasowanie przedmiotów i zmiany dokonywane w rozgrywce.

"Czy SOE będzie rozważać teraz i w przyszłości wszelkie konsekwencje, jakie będą spowodowane każdą większą zmianą zasad gry, zarówno pod względem możliwości, że gracze nie będą zniechęceni przez "poziom rozrywki", ale także mogą być źli również z powodu "podłoża finansowego" tych zmian?" - zastanawiał się Jacobs.

Jacobs skrytykował także argumenty Sony, które twierdzi, że Station Exchange zapobiegnie oszustwom podczas transakcji, mówiąc, iż w konsekwencji doprowadzi to do nadmiernego obciążenia pracowników SOE.

"Gdy liczba skarg się zwiększy, czy pracownicy SOE nie będą musieli poświęcać więcej czasu na uporanie się z graczami, którzy będą się starali zmonopolizować obszary gry generujące najlepsze przedmioty?" - pytał Jacobs. "Tego typu zachowania są już teraz problemem w wielu grach online, a bezpośrednio wiążąc system gry z systemem aukcyjnym, gdzie będzie można zarobić prawdziwe pieniądze, z pewnością zaobserwujemy zwiększenie tego typu działań".

Jacobs powiedział, że Mythic nie ma w planie podejmowania podobnych do Sony przedsięwzięć: "Chcemy, aby nasze gry pozostały tylko grami i nie zachęcały do zachowań, które stoją w sprzeczności z duchem kreatywności i zabawy. Z zadowoleniem odkładamy sprawy finansowe w naszych grach na bok, aby upewnić się, że niezależnie od tego, czy ktoś lubi nasz produkty, czy nie, nie stanie się on rozrywkowym sposobem na robienie pieniędzy".

Szef SOE, John Smedley, szybko ustosunkował się do zarzutów stawianych przez Jacobsa, mówiąc, że aukcje wirtualnej własności stają się coraz częstszym i silniejszym zjawiskiem i że będą rosnąć nadal, niezależnie od tego, czy producenci wprowadzą własne serwisy aukcyjne".

Smedley powiedział, że SOE przewiduje, iż ciężar obowiązków zostanie przesunięty z pracowników obsługujących grę MMORPG na nowy serwis, a japoński koncern podejmie wszelkie możliwe kroki, aby zasady gry były jasne dla wszystkich. "Nie pozwolimy, aby doświadczenie gry zostało zakłócone poprzez nieczyste zagrania niezależnie w jakiejkolwiek formie" - oświadczył szef rozrywkowego oddziału firmy Sony.

Smedley wyjaśnił, że dedykowane serwery pozwolą graczom wybrać, czy chcą ogóle być w jakikolwiek sposób związani z serwisem aukcyjnym. "Kiedy gracz wybierze grę na serwerze umożliwiającym wymianę za pośrednictwem serwisu Station Exchange, będzie musiał zdawać sobie sprawę z tego, że napotka innych graczy, którzy będą myśleli podobnie do niego i będą chcieli wspomóc rozwój swojej postaci poprzez serwis Station Exchange" - powiedział Smedley, przy czym dodał, że będzie to opcjonalna możliwość rozgrywki.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: płomień | serwis | firmy | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy