Singles 2: Triple Trouble

Producent: Rotobee
Wydawca: Deep Silver
Dystrybutor PL: TopWare Poland
Gatunek: strategia / "symulator" życia
Data wydania: 14 października 2005
Wymagania sprzętowe: Windows XP/2000/ME, Pentium 1,5 GHz, karta graficzna (Geforce 2 lub Radeon 8500 z 32 MB RAM lub szybsza), DirectX 9.0c, 256 MB RAM, 1 GB wolnej przestrzeni na dysku, karta dźwiękowa zgodna z directx
Cena detaliczna: 49,90 PLN
Ocena: 5.5/10

Przed premierą pierwszej części "Singles" wiele obiecywano po tej grze. Przede wszystkim liczyłem na to, że w końcu dostaniemy solidne "Simy" w wersji erotycznej. Ostatecznie gra "Singles: Flirt Up Your Life" okazała się pozycją dość przeciętną, w wielu miejscach niedopracowaną, wobec czego recenzje w mediach nie były dla tego produktu nader przychylne. To jednak absolutnie nie zniechęciło firmy Rotabee w rozpoczęciu prac nad częścią drugą. Czytałem na jej temat kilka zapowiedzi i nie byłem zanadto zadowolony z nowości proponowanych przez twórców, ponieważ ewentualne zmiany wyglądały bardziej na zabiegi kosmetyczne niż gruntowne przebudowanie (które swoją drogą było potrzebne). Tak czy owak, chcąc czy nie chcąc, w połowie października na polskim rynku single zagościły po raz drugi, przybierając tytuł "Singles 2: Triple Trouble".

Produkt ten oferuje potencjalnym nabywcom cztery rodzaje zabawy. Pierwszym z nich jest Historia, czyli tryb oparty na pewnej fabule, który stawia przed nami poszczególne zadania do spełnienia. Pozostałe trzy opcje zabawy polegają na tak zwanej luźnej grze. Różnice pomiędzy nimi odnoszą się jedynie do miejsca akcji, bowiem zamieszkać można na poddaszu, w suterenie albo luksusowym apartamencie. Warto przyjrzeć się wątkowi fabularnemu, ponieważ to jedna z nowości w grze. Otóż wcielamy się w postać niejakiego Josha (lub Anny), któremu nie wyszło w życiu towarzyskim i został porzucony przez swoją ukochaną Annę. Gdy postanawia zacząć wszystko od nowa i przenieść się do dużego miasta, z pomocą przychodzi mu Kim, stara towarzyszka mieszkająca w trzyosobowym mieszkaniu. Z racji tego, że jedna osoba opuściła jej lokum - zaproponowała Joshowi, żeby ten zamieszkał z nią oraz jej współlokatorką. Josh przystaje na propozycję, tylko zdziwienie było bardzo wielkie, gdy okazało się, że ową współlokatorką Kim jest? Anna! Wobec tego Wasze drogi znowu się krzyżują i w tym momencie zaczyna się nasza ingerencja w życie głównego bohatera gry. Historia może wydać się bardzo banalna, ale w pewnym stopniu intryguje.

Sam schemat zabawy polega natomiast głównie na tym, aby utrzymywać jak najlepsze stosunki z pozostałymi Simami oraz brać udział w nieustającym flircie. Jeżeli ktokolwiek z Was grał w pierwszą część "Singles" albo jest zaznajomiony z serią "The Sims", nie powinien mieć żadnych kłopotów z nauczeniem się obsługi interfejsu "Singles 2: Triple Trouble". Ogólnie rzecz biorąc został on skonstruowany w sposób przystępny dla każdego. Ciekawą i pomocną nowością jest swoiste zautomatyzowanie czynności naszych podopiecznych, dzięki czemu nie będziemy musieli ich karmić za każdym razem, tylko gdy dostaną od nas kilka chwil wolności, to sami pomyślą o otwarciu lodówki, gdy poczują burczenie w brzuchu. W dodatku wieczorami nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyskoczyć do pobliskiego baru na drinka i przy okazji poznać nowe towarzystwo. Chociaż można zauważyć, że producenci starali się stworzyć jak najbardziej przystępną grę dla jej odbiorców, to nie pozbyli się największego mankamentu poprzedniej odsłony, a mianowicie nudności. Przed przystąpieniem do zabawy myślałem sobie, że jeżeli twórcom uda się w lepszy sposób zająć czas gracza niż w poprzednim przypadku, to efekt może być całkiem niezły. Nie liczyłem jednak na wiele i dzięki temu nie było mi dane się w tej kwestii przeliczyć?

Irytująca bywa także długość wczytywania się poziomów. Zdawałoby się, że w grze tego pokroju nie powinno być kłopotów z szybkim ładowaniem lokacji, ale prawda okazuje się być zgoła inna i czasami trwa to zbyt długo. Nic nie zostało napisane jeszcze o asortymencie, toteż uzupełniając ten aspekt, trzeba napisać, że nasze gniazdko można upiększyć za pomocą 400 przedmiotów. W grze znajdziemy wiele szafek, półek, rzeczy domowego użytku, a przy tym nie zabraknie nowych ciuchów w garderobie. Oczywiście aby móc sobie na to pozwolić, trzeba Sima wysyłać regularnie do pracy, co by pieniędzy nigdy mu nie brakowało.

Praca kamer też pozostawia wiele do życzenia. Chociaż przez dłuższy czas niewiele można było jej zarzucić, to jednak przytrafiały się momenty, w których ciężko było dobrać odpowiednie ustawienie kamer - tak aby wszystko dobrze widzieć. Co do samych postaci, na które przyjdzie nam się natknąć w czasie gry, ich liczba wynosi w sumie 16, a wygląd zewnętrzny wywiera dobre wrażenie. Producentom trzeba oddać to, że modele postaci trzymają niezły poziom i przykuwają swoim wyglądam do monitora. Natomiast cała reszta składająca się na oprawę wizualną nie robi już takiego wrażenia, ale nie szpeci ogólnego wizerunku. Odnośnie muzyki także złego słowa napisać nie można, bowiem utrzymana została w odpowiednim klimacie, a gdyby to nam nie odpowiadało, istnieje możliwość załączenia własnej muzy z plików mp3! Dźwięki natomiast nie oferują nic nowego i dialogi między simami nadal odbywają się poprzez chrząkanie i burczenie.

Polska premiera, za którą odpowiada firma TopWare, nastąpiła ponad pół roku po premierze światowej. W sumie nie mam pojęcia, co skusiło polskiego dystrybutora do zainwestowania w ten produkt, ale śmiem przypuszczać, że ilość sprzedanych pozycji nie będzie zbyt wysoka. "Singles 2: Triple Trouble" to niewątpliwie gra lepsza i bardziej dopracowana od poprzedniej wersji. Pomimo tego dla mnie zabawa z tym produktem przyniosła więcej rozczarowania aniżeli w poprzednim wypadku. Jest to jak najbardziej wytłumaczalne, ponieważ spodziewałem się "Triple Trouble" dużo więcej. Dlatego uważam serię "The Sims" za niedościgniony wzór dla innych i z całym szacunkiem dla grupy Rotobee, ale o wiele lepszym rozwiązaniem będzie zaopatrzenie się właśnie w oryginalne "Simy" niż drugą część "Singles".

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: symulator | dystrybutor | zabawy | deep | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy