Recenzja: The Thing

Zimno. Tak strasznie zimno. Ona tu jest. Czuję ją w sobie. Spokojnie, tylko spokojnie. Najważniejsze to nie panikować. Jak mam nie panikować, skoro mój kolega zamienił się przed chwilą w coś, co do tej pory widziałem tylko w koszmarach? Jak mam być spokojny, skoro żaden trening nie przygotował mnie do walki z obcą formą życia z kosmosu? Zimno, tak strasznie zimno. A ona gdzieś tu jest.



Recenzję "The Thing" znajdziecie tutaj.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | recenzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy