Recenzja: Splinter Cell

Była ciemna, zimna, jesienna noc... Od kilku dni tkwiłem w pewnym, nieznanym dla nikogo pomieszczeniu usytuowanym gdzieś na dalekim odludziu. Chcielibyście pewnie wiedzieć, jaki cel przyświecał mojemu oddaleniu się od społeczeństwa? Dobrze, powiem wam. Otóż dostałem zadanie przesłuchania pewnego osobnika...



Pełną recenzję "Splinter Cell" znajdziecie pod tym adresem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: recenzja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy