IBM Thinkpad 600E + drukarka

Tym razem na tapetę trafił dość dziwny zestaw - dziwny o tyle, że w Polsce praktycznie nie sprzedawany w takiej konfiguracji. Mowa o :



IBM Thinkpad 600E, Pentium II-366 MHz, 160 MB RAM, 10 GB HDD, DVD x4, 13.3 matryca aktywna, karta grafiki NeoMagic 256, modem V90 56k, stacja dyskietek 1.44 MB, przenośna drukarka atramentowa Olivetti JP90, 600x300 dpi.



Całość zapakowana była w plastikowej torbie-skrzynce, którą całą podłączało się do prądu i wtedy zasilane były notebook i drukarka. Oczywiście oba te podzespoły po naładowaniu akumulatorów mogły pracować bez zewnętrznego zasilania.

Reklama



Dlaczego nazwałem ten zestaw "dziwnym"? Otóż wszystko za sprawą właśnie mobilności tego zestawu - mamy do czynienia z małym, przenośnym biurem. W Polsce praktycznie nie sprzedawano zestawów przenośnych, wyposażonych w drukarki Olivetti JP90, oraz komputer Thinkpad 600E, co ciekawe - z napędem DVD. Notebook został wyprodukowany w lutym 1999 roku - a więc mamy do czynienia ze sprzętem stosunkowo młodym, jednakże o klasę gorszym od obecnych na rynku nowych notebooków, wyposażonych w procesory Celeron II oraz Pentium III. Dlatego naszym celem było w tym przypadku zbadanie, jak taki sprzęt sprawował będzie się w typowych aplikacjach pod systemem Windows 98 w porównaniu do swoich mocniejszych braci.



Na początku trochę informacji ogólnych o notebooku. Jest on dość cienki - dzięki tylko jednemu napędowi wmontowanemu na stałe notebook jest także dużo lżejszy od np. Compaq Armady 1800, czy Toshiby Satellite. Napędy - CD, DVD oraz FDD wykonane są w standardzie UltraBay. Notebook posiada jedną szufladę na napęd standardu UltraBay oraz zewnętrzny moduł, do którego włożyć można stację dyskietek. Stacja dyskietek pasuje także do wewnętrznego slotu UltraBay w samym notebooku. Dzięki takiemu rozwiązaniu w notebook wmontować możemy taki napęd, jaki najczęściej używany jest w czasie wyjazdów i zabrać ze sobą sam komputer, bez napędu zewnętrznego.



Podobnie jak w Toshibach - w IBM-ie ekranową "strzałką" poruszamy za pomocą urządzenia wskazującego, nazwanego TrackPoint. Jest to wystający guzik, który naciskany w odpowiednich kierunkach powoduje przesuwanie się kursora po ekranie. Im mocniejszy nacisk - tym szybciej posuwa się kursor. Na początku TrackPoint sprawia pewne problemy - ciężko jest wycelować w poszczególne ikony na ekranie, ale już po kilku godzinach pracy użytkownik nabiera wprawy i okazuje się, że rozwiązanie to pozwala na szybsze poruszanie się po ekranie, niż w przypadku TouchPad-ów.



Klasycznie na początku przeprowadziliśmy test programem SiSoft Sandra 2000 - pozwala on na proste zbadanie teoretycznej wydajności notebooka. Nie było tutaj żadnych niespodzianek - notebook miał przeciętne wyniki, adekwatne do zamontowanych podzespołów. Troszkę powyżej przeciętnej uplasowały się transfer z i do pamięci. Zamieszczamy wykres porównujący wszystkie testowane dotąd notebooki, abyście sami mogli ocenić, jak się to ma do siebie.



Podczas pracy pod Windows 98 SE - bo akurat taki system zainstalowaliśmy - dzięki 160 MB zainstalowanej pamięci, nie zauważyliśmy żadnych niepokojących objawów "zapychania" się sprzętu - dysk twardy pracował rzadko, przez co cały czas mieliśmy wrażenie, że notebook dysponuje dużym zapasem możliwości i wydajności. Filmy DVD odtwarzane były płynnie na pełnym ekranie, do szczęścia brakowało tylko wyjścia TV, aby móc to wszystko podpiąć do telewizora.



W trakcie pracy można przyłączać i odłączać napędy CD/DVD/FDD. Producent zaleca robić to po przejściu w tryb wstrzymania, co automatycznie wykonywane jest po złożeniu ekranu notebooka (zamknięciu), lub skrótem klawiszowym. Odcinane jest wtedy zasilanie napędów i nie ma żadnego ryzyka uszkodzenia komputerka...



Notebooki IBM Thinkpad serii 600 pokryte są miękkim tworzywem w okolicach klawiatury - w dotyku sprawia ono miłe wrażenie, w przeciwieństwie do twardych plastików u konkurencji. Tworzywo to nazywane jest "Soft Touch".



IBM-ki serii 600 wyposażone są w 2.5 MB kartę graficzną NeoMAgic AV256. Oparta jest ona na starym, znanym wszystkim wyjadaczom układzie Tseng ET6000 - był to niegdyś najszybszy układ do obróbki grafiki 2D. 128-bitowa komunikacja z pamięcią video, rozdzielczość 1024*768 True Color - to wystarczająco dobre parametry do idealnego odwzorowania obrazu z DVD. Idealnego i płynnego. Niestety, gry wymagające akceleratora 3D nie ruszą - i to jest największa ( i chyba jedyna ) wada tego notebooka. Aktywna matryca 13.3 pozwala na pracę w rozdzielczości 1024*768 w pełnym, 24-bitowym kolorze.



Na rynku sprzętu używanego taki zestawik można kupić za ok. 5000 zł. Biorąc pod uwagę mobilność naszego małego biura, obecność napędu DVD oraz dużą ilość pamięci i pojemny dysk twardy - cena jest dość niska. Dla osób, które nie muszą obrabiać grafiki 3D takie rozwiązanie wydaje się być idealne. Niestety - jak już wspomniałem na początku - zestaw taki jest dość dziwny i bardzo rzadko spotykany. A szkoda.



Tomasz Jarnot

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mowa | DVD | IBM | drukarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy