EA wkracza w erę dystrybucji sieciowej

Amerykański gigant wydawniczy - korporacja Electronic Arts - poinformował o uruchomieniu własnego systemu służącego do sprzedaży gier przez internet. Choć program jest dopiero w wersji, którą można uznać za pilotażową, można się spodziewać, że wkrótce w ślad za władzami tej spółki pójdzie konkurencja.

Publikowane od kilku miesięcy informacje o rosnącym znaczeniu sieciowej dystrybucji gier bezpośrednio do klienta wywołały natychmiastowa reakcję światowego lidera w dziedzinie produkcji i wydawania dzieł z dziedziny elektronicznej rozrywki.

Warto zauważyć, że Electronic Arts od jakiegoś czasu spotyka się z krytyką zewnętrznych obserwatorów. Firma została uznana za swoistą fabrykę nigdy niekończących się serii. Wydawanie coraz to nowszych kontynuacji odbiło się ostatnio na wynikach finansowych korporacji. Jednym z pierwszych posunięć, które mają zmienić sytuację, było podpisanie umowy o współpracy ze Stevenem Spielbergiem - wybitnym reżyserem filmowym, który zajmie się projektowaniem gier dla firmy EA.

Miesiąc później firma postanowiła zwiększyć swoje zyski za sprawą sprzedaży gier przez sieć internetową. Posiadacze komputerów klasy PC już teraz mogą zakupić swoje kopie "Battlefield 2: Special Forces" i "The Sims 2 Holiday Party Pack" przed światową premierą produkcji, która odbędzie się 22 listopada. Po prostu wystarczy zapłacić za grę, pobrać specjalnym systemem i poczekać do dnia premiery, kiedy to gry zaczną działać. Całość kosztuje tyle samo co w sklepie.

Ponadto władze firmy stwierdziły, że aplikacja posłuży już niedługo do sprzedaży pełnych wersji wszystkich gier firmy, pobierania wersji demo, filmowych zapowiedzi i dodatków do gier.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: internet | firmy | korporacja | gigant | Electronic Arts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy