EA liczy straty i opóźnia premiery

Największy na świecie producent i wydawca gier od dłuższego czasu mierzy się z problemami wynikającymi głównie z bolesnego przejścia na konsole następnej generacji.

Ostatnie sprawozdanie finansowe firmy za ostatni kwartał 2005 roku fiskalnego nie napawa optymizmem, lecz mimo to przedstawiciele firmy są pełni wiary w lepszą przyszłość.

Electronic Arts odnotowało blisko 16 milionów dolarów strat w dochodach z sieci, choć przed rokiem w tym samym okresie miało 8 milionów zysków. W ratowaniu sytuacji nie pomogła nawet seria cięć cen ostatnich gier, takich jak "Black", "The Godfather" oraz "Fight Night Round 3". Akcje firmy zaś straciły 7,16% swojej wartości.

Z drugiej strony jednak dochody wynosiły 641 milionów dolarów, czyli o 16% więcej niż przed rokiem. Ponadto aż sześć gier korporacji pobiło rekordy sprzedaży, przekraczając granicę miliona sprzedanych egzemplarzy tylko w tym kwartale. Są to najnowsze: "Black", "Fight Night Round 3", "The Godfather", "Need for Speed Most Wanted", "FIFA Street 2" oraz wydana po raz pierwszy w 2004 roku "The Sims 2".

Podczas konferencji prasowej Warren Jenson, prezes EA zapewniał, że kondycja finansowa firmy jest stabilna, a jej gry wciąż cieszą się ogromną popularnością. Przy czym każda z serii: "NBA Live", "Harry Potter", "Madden", "Need for Speed", "Sims" i "FIFA" do tej pory przyniosła firmie po blisko miliard dolarów zysku.

Na kondycję finansową firmy wpłynęła też jej ostatnia gigantyczna inwestycja - zakup za blisko 680 milionów dolarów korporacji Jamdat specjalizującej się w grach na telefony komórkowe.

Niemniej firma zamierza opóźnić premierę dwóch gier na konsole następnej generacji: "Superman Returns" i "Medal of Honor: Airborne". Pierwszy tytuł oparty na filmowej produkcji zaplanowanej na okres letni trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku, drugi zaś należący do jednej z najpopularniejszych serii gier wojennych będzie gotowy dopiero w przyszłym roku. Oba projekty należą do elitarnego grona tytułów, na których stworzenie firma wydała już blisko 758 milionów dolarów. Pieniądze zostały zainwestowane w nowoczesny sprzęt i technologie niezbędne do prac nad tytułami dla platform Xbox 360 i PlayStation 3.

Odnośnie przyszłości konsoli Nintendo Wii i Sony PlayStation 3 korporacja jest pełna wiary w ich sukces, ale poważnie obawia się, że obie mogą czekać problemy z dostawami sprzętu, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Xboxa 360.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wydawca | firmy | Electronic Arts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama