DRIV3R - PS2

Platforma: Xbox, PlayStation 2, PC
Wydawca: Atari
Deweloper: Reflections
Dystrybutor PL: CD Projekt
Gatunek: akcja
Premiera: konsole - już jest, PC - IV kwartał 2004
Ocena: 8/10



Trzecia odsłona legendarnego tytułu sprzed ładnych kilku lat (a nawet jednej generacji konsol wstecz), który łączy w sobie najlepsze cechy gier akcji i pościgów samochodowych, zstąpiła w końcu na wygłodniałych fanów serii "Driver". Gra wypadła w pierwszych recenzjach dość kontrowersyjnie - u jednych zyskując pochlebne opinie, zaś u innych wręcz przeciwnie. Jaka jest prawda? Postaramy się przedstawić ją wam dość obiektywnie.

Fabuła gry, może niezbyt wymyślna i wyrafinowana, wrzuca naszego bezkompromisowego policjanta w wir nowych przygód, ściśle związanych z rozpracowaniem szajki zajmującej się kradzieżami samochodów. Efektowne akcje, rodem z najlepszych filmów sensacyjnych, rozgrywają się w trzech świetnie odwzorowanych miastach: Istambule, Miami oraz Nicei. Oto moi drodzy "DRIV3R" w telegraficznym skrócie. Teraz czas na ocenę dzieła twórców ze studia deweloperskiego Reflection.



Nie ma co się czarować - "DRIV3R" to kawał solidnej roboty, w który wkradło się kilka drobnych niedopatrzeń. Dziwi nas, że niektóre media właśnie za wspomniane niedoróbki potrafiły wieszać ostatnie psy na recenzowanej pozycji. Osobiście "DRIV3R" przypadł w nasze gusta wyśmienitym modelem sterowania pojazdami, zaawansowaną fizyką uszkodzeń oraz ujmującą oprawą AV.

By podkreślić filmowy charakter gry "DRIV3R", do użyczenia głosów głównym bohaterom zatrudniono gwiazdorską obsadę: Mickey Rourke ("Desperado II", "Harry Angel"), Ving Rhames ("Mission Impossible 1 i 2", "Pulp Fiction"), Michelle Rodriguez ("S.W.A.T.", "Resident Evil", "Szybcy i Wściekli") oraz Michael Madsen ("Kill Bill", "Donnie Brasco", "Wściekłe Psy").

"DRIV3R" to kapitalnie opracowany film akcji. By poczuć właściwy klimat, całość idealnie dopełniają profesjonalnie przygotowane wstawki wideo. Ich zadaniem jest zarówno przybliżenie fabuły, jak i wciągnięcie uczestników rozgrywki w wir akcji i przygody. To się producentowi udało bez dwóch zdań!



Muzyczny ton projektu "DRIV3R" kształtują następujące zespoły oraz wymienione utwory:
1. Mellowdrone - C'mon and Try
2. Phantom Planet - Big Brat
3. Iggy And The Stooges - Gimme Danger
4. The Raveonettes - Bowels Of The Beast
5. SLO-MO - Boy from the City
6. Syntax - Destiny
7. Okuniev - Ripe For The Devil
8. Teddybears STHLM - Move Over
9. Narco - The 2nd Evolution/Stand Off
10. Narco - Evil Brother
11. Los Halos - Black Thread
12. Stateless - Exit
13. The BellRays - Zero PM
14. Hope Of The States - Static In The Cities

Zachwalany od dłuższego czasu architektoniczny rozmach znalazł faktyczne potwierdzenie w tym, co dane jest nam podziwiać na ekranach telewizorów. Już w pierwszych minutach nasze zmysły bombardowane są sugestywną kolorystyką, pracą światło-cieni i co ciekawe, przekonywującymi odgłosami otaczającej nas natury. Piękne niebo spowite promieniami słońca, falujące morze aż po horyzont przywodzą na myśl obietnice wydawcy, dotyczące możliwości pływackich naszego herosa. I tu rewolucja - nasz wirtualny podopieczny rzeczywiście potrafi pływać! Do kondycji Otyli Jędrzejczak jeszcze mu daleko, o czym przekonacie się osobiście, starając przepłynąć dłuższe dystanse. Uważajcie, gdyż zgon w nurtach wodnych jest możliwy.

Skoro jesteśmy przy tematyce kondycji naszego bohatera, to warto w tym miejscu wyjaśnić trzy podstawowe wskaźniki, jakże ważne dla powodzenia naszych misji. Pierwszy z nich to stan wyprowadzenia z równowagi organów ścigania, drugi obrazuje naszą kondycję, a trzeci stan używalności pojazdu, który aktualnie prowadzimy (może być to np. samochód, motocykl, łódź itd.).



O tym, że "DRIV3R" jest rajem dla osób pragnących podziwiać realistyczne i widowiskowe kolizje drogowe, nie trzeba nikogo na siłę przekonywać. Udostępniane od dawien dawna screeny zawsze ten aspekt gry podkreślały. By cieszyć się mrożącymi krew w żyłach akcjami, należy wcisnąć na kontrolerze określone klawisze, celem przeniesienia kamery "na zewnątrz" i podziwiania karambolu z perspektywy trzeciej osoby! Wybrane sceny analizujemy oczywiście w zwolnionym tempie.

Skoro mowa o wypadkach to nie może zabraknąć słowa nawiązującego do ich konsekwencji. Wypadki samochodowe mogą być nawet śmiertelne w skutkach! Gdy spowodujemy np. "ciężki" karambol - i jeśli go przeżyjemy - możemy zaobserwować np. w samochodzie, z którym mieliśmy brutalny kontakt, zwłoki kierowcy spoczywające na kierownicy. Każda większa kraksa wpływa także na pogorszenie naszych uwarunkowań zdrowotnych. Jak powiadają - w naturze nic nie ginie.

Kolejnym elementem, który zasługuje na docenienie z naszej strony, to wizualizacja wypadków. Samochody rozpadają się dosłownie na dziesiątki najdrobniejszych detali. Mechanika pojazdów spisuje się wyśmienicie - gdy zerwiesz mocowanie zderzaka z jednej strony, będzie bezwładnie wisiał z drugiej. Prawa fizyki nie opuszczają nas ani na chwilę!

Właściwie to zdarza się jednak taka chwila, że fizyka w odniesieniu do naszego bohatera zawodzi. Słabość produkcji "DRIV3R" objawia się w niedopracowanym algorytmie poruszania się pieszo pomiędzy np. przedmiotami. Czasami zdarza się, że nasz bohater zaklinowuje się w dziwnych sytuacjach np. przemieszczaniem się pomiędzy blisko zaparkowanymi samochodami lub przeskakiwaniem z łodzi na łódź. Trzeba przyznać, że jest to irytujące.

Do zawodowych sztuczek kaskaderskich możemy zaliczyć opuszczenie kabiny pojazdu, który stoczył się lub wpadł akurat do morza. Jeżeli brzeg pozwoli nam na wynurzenie się z morskich czeluści, nasz śmiałek jest uratowany!



Wśród dostępnych militariów możemy wymienić m.in. zwykłe kolty, karabiny maszynowe, dubeltówki, a nawet wyrzutnię granatników. O sile rażenia ostatniej z wymienionych broni niech świadczy fakt, że eksplozja ładunku spokojnie rozrywa na strzępy nawet kilka pojazdów jednocześnie, rozrzucając rozszarpane szczątki maszyn w promieniu kilkunastu metrów! Idealna broń do "wyszumienia się" ze stresu.

"DRIV3R" to także duży realizm. Wyobraźcie sobie, że stojąc na ulicy możemy strzelić do kierowcy prowadzącego dowolny pojazd i ujrzeć, jak jego martwe zwłoki bezwładnie opadają na kierownicę. Na tym realnych zachowań nie koniec. Gdy podejdziecie do takiego wozu i zapragniecie go poprowadzić, wasz bohater - na komendę "wsiądź" - wyciągnie trupa i ułoży go na jezdni.

Ostatnim zgrzytem, który obniża notę tej wybitnej produkcji jest dość toporny engine gry, nie potrafiący poradzić sobie do końca z rozbudowaną architekturą miast. Cięcia w płynności zdarzają się nawet w wersji przeznaczonej na konsole Xbox...



Reasumując
W grze znajdujemy robiące naprawdę wielkie wrażenie, trzy potężnie rozbudowane miasta, ponad 150 mil autostrad i dróg miejskich oraz wiele otwartych stref, alejek, dróg polnych. Do emocjonujących eksploracji oddano w ręce graczy około 70 pojazdów. Każdy z nich ulega efektownym zniszczeniom i kusi sentymentalnie bujającym się zawieszeniem. Pomimo kilku zgrzytów i niedociągnięć oraz troszkę krótkiego scenariusza gry, "DRIV3R" to produkcja wyróżniająca się na rynku i dająca wiele satysfakcji graczom. Grzechem byłoby nie zagranie w nią.

Marcin "MartineZ" Brodowski

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation Vita | Platforma Obywatelska | deweloper | dystrybutor | Atari | wydawca | Xbox
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy