Capcom topi się w bogactwie

Japońska korporacja zajmująca się produkcją i wydawaniem gier poinformowała o wynikach finansowych za ostatni kwartał ubiegłego roku. Dane, jakie podały władze firmy, wstrząsnęły opinią obserwatorów.

Pochodząca z Osaki firma odnotowała w trzecim kwartale 2005 roku fiskalnego blisko 418% wzrostu zysków w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Innymi słowy: gry firmy Capcom opanowały półki sklepowe w okresie świątecznym.

Na tym jednak nie koniec. Do 31 grudnia firma zarobiła na grach sieciowych o 59 milionów dolarów więcej niż w tym samym okresie poprzedniego sezonu. Łączne zyski za cały okres 2005 roku jednak nie były aż tak wstrząsająco wysokie, aczkolwiek w odróżnieniu od wielu konkurentów firma odnotowała wzrost o 23% i 13% dochodów z gier sieciowych.

Zdaniem przedstawicieli Capcom sukces wynika głównie z coraz lepszej sytuacji ekonomicznej Japonii i rozsądnych inwestycji - to wszystko skłoniło ludzi do kupowania większej ilości gier. Firma stwierdziła, że do dobrej sytuacji przyczyniło się tworzenie konwersji znanych już wcześniej tytułów oraz - co może zaskoczyć japońskich konkurentów firmy - premiera Xboxa 360. W planach spółka ma obecnie głównie rozwój swojej sieci salonów gier na automaty w ojczystym kraju.

Dodatkowo ujawniono, że w dniu 31 stycznia sprzedaż "Resident Evil 4" przekroczyła trzy miliony egzemplarzy zarówno w wersji na Nintendo GameCube, jak i Sony PlayStation 2. Znaczny sukces odniosły również przenośne "Monster Hunter Portable" na PSP i "Mega Man Battle Network 6" dla GBA - konkretnych liczb jednak nie podano.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | firma | korporacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy