Asus T9400

Mieliśmy już w naszym minilaboratorium testowym jednego Asusa, teraz pora przyszła na najwyższy model, oznaczony symbolem T9400. Niby nic ciekawego - jednak po bliższym przyjrzeniu się notebookowi zauważyliśmy bardzo ciekawy "dodatek". Przenośny, wbudowany odtwarzacz MP3 i dyktafon w jednym. I to właściwie wystarczyło, by ruszyć z werwą do testów nowego urządzenia.

Asus model T9400 to topowy produkt przenośny firmowany przez tą znaną firmę. Nasz komputerek wyposażony był w:

  • procesor Pentium III-900 z technologią SpeedStep
  • 256 MB pamięci RAM
  • dysk twardy o pojemności 20 GB
  • kartę grafiki Intel i815 z max. 32 MB pamięci
  • pełną akcelerację 3D
  • złącze iEEE link, umożliwiające podłączenie kamer cyfrowych i aparatów fot. cyfrowych
  • porty: PCMCIA, USB, COM, LPT, do replikatora, minijack, PS/2
  • matrycę 14.1" aktywną, 1024*768
  • brak napędów CD i FDD wewnętrznych
  • modem 56k V90
  • karta sieciowa Ethernet 10/100
  • srebrno-niebieska, metalizowana obudowa
  • przenośny moduł MP3/dyktafon

Reklama

Asus T9400 już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie sprzętu wyższej klasy. Bardzo cienki, lekki, dokładnie zmontowany, pięknie się prezentujący. Toshiba, Compaq, IBM, Gericom - tu wszyscy mogliby się nauczyć, jak należy projektować notebooki. Jak na razie nie znalazłem osoby, której sprzęt by się nie podobał. Fabrycznie T9400 dostarczany jest w futerale z materiału, zapinanym na rzepy - dzięki temu bez strachu komputerek można nosić chociażby w aktówce - na pewno nic się nie poobija. Zwłaszcza, że niewielka masa komputera predestynuje go do przenoszenia właśnie w ten sposób.

Co do wyposażenia - nie ma tutaj żadnych cudów. Intel PIII-900, wspomagany 256 MB pamięci taktowanej 100MHz, szybki dysk twardy Fujitsu, trochę "ospała", ale generująca ładny obraz karta grafiki Intela, dysponująca 32 MB pamięci - to wystarczy, by użytkownik dobrze się czuł eksploatując Asuska. Całym bajerem jest natomiast odtwarzacz MP3 i jemu chciałbym poświęcić więcej miejsca...



Moduł MP3 jest opcją w Asusie T9400. Jeżeli go nie ma - wnęka jest zaślepiona uchylną klapką. Komunikacja z modułem odbywa się przez złącze USB - po zainstalowaniu modułu w gnieździe pojawia się on jako kolejne urządzenie USB. Można go także podłączać zewnętrznie poprzez wbudowany klasyczny port USB do dowolnego PC-ta. Odtwarzacz fabrycznie wyposażony jest miniekranik, na którym wyświetlane są parametry equalizera (rock/pop/classic - symbolizowane przez ikonki), uaktywnienie mikrofonu (ikonka), ilość utworów oraz czas odtwarzania utworu. Jest także malutka ikonka symbolizująca stan naładowania baterii.

Urządzenie zasilane jest baterią litowo-jonową, ma także na pokładzie kartę Flash z 64 MB pamięci. Starcza to spokojnie na 15 utworów MP3 w całkiem przyzwoitej jakości. Czyli jednym słowem jedna płyta CD. Zupełny brak reakcji na wstrząsy, typowy dla gorszej jakości przenośnych odtwarzaczów CD, znikome wymiary i śmieszna masa - to niewątpliwe zalety empetrójkowego modułu Asusa. Ale jest jeszcze coś...

Moduł MP3 ma wbudowany mikrofon. Po co? ODpowiedź jest prosta - moduł może pełnić funkcję klasycznego dyktafonu. Dźwięk jest kompresowany w formacie PCM, 1 minuta nagrania zajmuje ok. 100 kB. Jakość nie jest powalająca, ale dzięki temu można zmieścić 640 minut nagrania na wbudowanej karcie Flash. Idealne wręcz urządzenie dla każdego studenta. Jak wykład nudny - odpalamy MP3 ;-)



I teraz najważniejsze - cena całej tej przyjemności. I tutaj dobra wiadomość - kompletny Asus T9400, z napędem DVD i modułem MP3 (komputerki te są rozprowadzane chociażby przez sięć hurtowni Pronox) to wydatek rzędu 9000 zł. Porównajcie to teraz z np. HP Omnibookiem Xe3, tak bardzo reklamowanym obecnie w TV. Popatrzcie na parametry, na wygląd tych urządzeń. HP to przy Asusie straszny kloc! W dodatku cena jest o przynajmniej 30-35% wyższa przy tych samych parametrach. Asus przekonuje jednak modułem MP3/dyktafonem - to urządzonko naprawdę może się niejednemu przydać...



Tomasz Jarnot

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pora | urządzenie | mp3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama