GaiKai: Sony nowym właścicielem usługi. PS4 "w chmurze"?

David Perry zaprzeczał, ale w końcu i tak potwierdzono plotki z maja. Sony oficjalnie poinformowało, że kupiło GaiKai, jedną z dwóch - po OnLive - najważniejszych usług streamingu gier.

Przedstawiciele Sony ujawnili, że za kwotę 380 milionów dolarów kupili należącą do Davida Perry'ego usługę GaiKai.

Dzięki temu klienci japońskiego koncernu mają otrzymać "szybki dostęp do szerokiej gamy zawartości, od wciągających "hardkorowych" gier z piękną grafiką po produkcje, w dowolnym momencie i miejscu na różnych podłączonych do internetu urządzeniach".

"Sony zbudowało niesamowitą markę i zasłużyło na szacunek niezliczonej liczby graczy na całym świecie. Jesteśmy zaszczyceni, że możemy pomóc Sony w szybkim tempie wykorzystać moc interaktywnej chmury i kontynuować rozwój ich ekosystemu, by wyposażyć deweloperów w nowe możliwości, co w dramatyczny sposób zwiększy zasięg ekscytującej zawartości i dostarczy rewolucyjne, nowe doświadczenia użytkownikom na całym świecie" - mówi David Perry, prezes GaiKai.

Reklama

Na razie konkretne plany dotyczące wykorzystania przez Sony GaiKai nie są znane. Możemy się jednak założyć, że firma planuje integrację usługi z PlayStation 4. Dzięki temu powstałby konkurencyjny dla Xboksa 720 system pozwalający na dzielenie gier pomiędzy konsolę, smartfon, tablet oraz Vitę.

Aktualizacja:

Informacja, że Sony kupiło usługę GaiKai była - pomimo plotek - pewnym zaskoczeniem. W sieci zaroiło się od spekulacji na temat tego, w jaki sposób japoński koncern wykorzysta swój nowy nabytek? Michael Pachter uważa, że wbrew obiegowej opinii, decyzja o przejęciu usługi nie była podyktowana chęcią integracji jej z konsolą PS4. O co więc chodziło?

W rozmowie z serwisem CVG Pachter stwierdził, że zakup GaiKaia był kluczowym dla Sony ruchem, który ma powstrzymać innych producentów telewizorów od korzystania z tej usługi (a przypomnijmy, że niedawno serwis Davida Perry'ego podpisał umowę z Samsungiem).

"Uważam, że w większym stopniu ruch ten odnosi się do integracyjnej strategii Sony i związany jest z nadziejami firmy, że uda jej się zwiększyć sprzedaż telewizorów. Oczywiście wiem, że GaiKai został kupiony konkretnie przez Sony Computer Entertainment, ale usługa pozwala grać w gry bez potrzeby posiadania konsoli, więc o wiele sensowniejsze byłoby wbudowanie jej w telewizory Sony" - twierdzi analityk.

"To może być zarówno strategiczny ruch, by sprzedać więcej telewizorów, jak i działanie zapobiegawcze, by powstrzymać pozostałych producentów od korzystania z usługi. To naprawdę bardzo interesująca umowa, a cena jest uzasadniona, jeśli kupno GaiKaia da Sony przewagę nad pozostałymi producentami telewizorów" - dodaje Pachter.

To może być wielki hit tego roku. Znasz tę grę?

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy