Zaskakujący "transfer" znanej postaci w branży gier

Bobby Kotick - jedni go szanują, a inni nie znoszą. Nie można mu jednak odmówić przedsiębiorczości, pomysłowości i doświadczenia w dziedzinie wirtualnej rozrywki.

Te cechy zostały właśnie docenione przez jednego ze światowych gigantów. Kotick, będący od lat CEO w koncernie Activision, dołączył właśnie do zarządu... Coca-Coli. Ma pomóc koncernowi w podbiciu rynku cyfrowej rozrywki. Prawdopodobnie nie chodzi tutaj tylko o gry wideo.

"Bobby posiada przedsiębiorczy zestaw cech, a także wysoki poziom inteligencji finansowej oraz wiedzy dotyczącej dziedziny cyfrowej rozrywki" - powiedział Muhtar Kent, CEO The Coca-Cola Company. Liczy on na to, że Kotick pomoże w rozwinięciu koncernu w dziedzinie gier wideo, internetu etc.

Reklama

Czy Kotickowi uda się zdetronizować największego konkurenta Coca-Coli, Pepsi? Prawdopodobnie nie, ale jego pomysły mogą znacząco pomóc w tej konkurencji. Ciekawe, czy dojdzie do współpracy na linii Coca-Cola - Activision. Reklamy ulubionego napoju nastolatków w najnowszej odsłonie Call of Duty? To możliwe.

Bobby Kotick, który kończy w tym roku 49 lat, jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w branży gier wideo. Wielu graczy nie lubi go za jego chciwość, którą inni - ci, którzy mają dla niego nieco więcej szacunku - nazywają po prostu przedsiębiorczością.

Kotick od 1991 roku stoi na czele koncernu Activision, który parę lat temu połączył się ze studiem Blizzard. Obecnie Activision-Blizzard to jeden z największych producentów i wydawców w przemyśle gier wideo. Poza tym, Kotick przez pięć lat szefował portalowi Yahoo. Natomiast pierwsze kroki stawiał w Apple'u.

Wielkie biusty w grach wyszły z mody?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama