Czy wszystkie gry potrzebują multiplayera?

Teraz prawie wszyscy producenci decydują się na wdrażanie w swoich grach trybu wieloosobowego. Zdaniem Erika Johnsona z Valve, nie jest to zawsze konieczne posunięcie.

Johnson pełni w Valve funkcję menadżera projektów. Jego zespół pracuje aktualnie nad drugą częścią kultowego Portala, która trafi do sklepów w pierwszym kwartale przyszłego roku. Nie będzie ona zawierała pełnoprawnego multiplayera, a jedynie opcję kooperacji (dla max dwóch graczy). Jednak Johnson uważa, iż nie jest to absolutnie potrzebne w każdym tytule.

O wiele ważniejsze jest dla niego to, żeby gra posiadała funkcje społecznościowe, takie jak możliwość porozumiewania się z przyjaciółmi czy chwalenia się wynikami, a do ich wprowadzenia multiplayer nie jest wymagany.

Reklama

"Czasem po prostu chcesz móc pogadać z innymi ludźmi, którzy grają w to samo, co ty, albo napisać komentarze wewnątrz gry, tak abyś miał poczucie, że jesteś członkiem ogromnej społeczności, która chce się ze sobą porozumiewać" - twierdzi Johnson. "Wciąż uważam, że podejście, iż każda produkcja musi stawiać graczy naprzeciwko siebie w multiplayerze, jest błędne. Jest wielu ludzi, którzy chcą się bawić bezstresowo."

Zobaczymy, jak wyjdzie to w praniu, a dokładnie w Portalu 2. Premiera tego fascynującego sequela fascynującej gry odbędzie się 9 lutego, na PC, PlayStation 3 i Xboksa 360.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Valve
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama