Anno 2070

Naukowcy z całego świata zastanawiają się od lat, czy podróże w przyszłość są możliwe. A oto dowód na to, że tak. Najnowsza odsłona serii Anno przeniosła się do 2070 roku. Czy wyszło jej to na dobre?

Tabuny ekologów walczą co dzień o poszanowanie dla naszej planety. Wiedzą, co robią. Jeśli nie powstrzymamy się w eksploatowaniu ziemskich surowców za wszelką cenę, możemy się na tym nieźle przejechać. Jak może się skończyć takie podejście do Matki Ziemi, pokazuje Anno 2070. Najnowsza, nietypowa za względu na czas akcji, odsłona popularnej, strategiczno-ekonomicznej serii rozpoczyna się w momencie, gdy większa część surowców na Ziemi jest już na wykończeniu, a brak szacunku dla środowiska kończy się kolejnymi tragediami. Czy to już koniec świata? Na szczęście jeszcze nie. Ostatnia nadzieja tkwi w dziewiczych wyspach, których nie dosięgła jeszcze destrukcyjna ręka człowieka. To na nich ludzkość może rozpocząć nowe życie.

Reklama

Wkrótce jednak rozpoczyna się spór o to, jak owe wyspy i wysepki miałyby wyglądać. W świecie przyszłości, jaki przedstawia Anno 2070, rządzą dwie korporacje, obie na tyle silne, by wpływać na losy planety. Pierwsza to Global Trust, a druga to Eden Initiative. Pierwsza jest za tym, by wykorzystywać ziemskie surowce w sposób przede wszystkim efektywny, a nie ekologiczny. Z kolei druga chce, aby Ziemia zawsze była zielona i przedkłada dobro środowiska nad rozwój przemysłu. Gdzieś pomiędzy nimi znajduje się trzecia korporacja, S.A.A.T., która specjalizuje się w nowych technologiach i jest gotowa współpracować z tymi, którzy dobrze jej zapłacą.

Gracz nie musi opowiadać się po żadnej ze stron, wciela się bowiem w niezależnego kontrahenta dwóch największych gigantów - Global Trust i Eden Initiative. Nie musi się więc decydować na budynki i technologie jednej lub drugiej frakcji, choć do pewnego momentu nasza dowolność jest ograniczona. Z początku mamy dostęp tylko do części rozwiązań, ale na najdalszym z etapów rozwoju możemy korzystać z całego ich repertuaru, dobierając sobie z niego te elementy, które są nam w danej chwili najbardziej potrzebne.

Współpraca z Global Trust jest raczej prosta. Polega przede wszystkim na budowaniu rozległych, efektywnych przemysłowo miast, których mieszkańcy mają raczej próżne potrzeby (gadżety, biżuteria, alkohol itp.). Zdrowy styl życia i zdrowe środowisko są im obce. Natomiast Eden Initiative to prawdziwe świry, jeśli chodzi o ekologię. Nie jedzą hamburgerów, tylko jogurty i warzywa, a zamiast do multipleksu chodzą na konferencje ekologiczne. I dbają na każdym kroku o tym, aby bilans ekologiczny był dodatni. Obie frakcje przy współpracy ze wspomnianym S.A.A.T. mogą utworzyć sobie drogę do zejścia pod powierzchnię wody. A tam czekają na nas nowe złoża surowców.

S.A.A.T. jest odpowiedzialna także za powstanie ogromnych łodzi podwodnych, nazwanych Arkami. W grze wcielasz się w kapitana jednej z takich maszyn. Umożliwia ci ona nie tylko przemieszczanie się, ale też przechowywanie na jej pokładzie surowców i towarów czy zamawianie dostaw potrzebnych nam dóbr. Z czasem rozbudowujemy naszą Arkę, wzbogacając ją o nowe technologie. Można powiedzieć, że jest ona takim naszym awatarem.

Kluczem do sukcesu w Anno 2070 jest jak najszybsze rozwijanie miast (w sposób mniej lub bardziej ekologiczny) i zaspokajanie potrzeb ich mieszkańców, których podatki są nam zwyczajnie niezbędne. Bez nich nie będziemy w stanie utrzymać posiadanych budynków i zapewnić ludności właściwego rozwoju. A im mieszkańcy są bardziej rozwinięci, tym więcej pieniędzy są skłonni wpłacać na nasze konto. Musisz więc zadbać o odpowiedni balans pomiędzy rozwojem a wydatkami, tak aby ludzie byli zadowoleni, a ty miał pieniądze na wszystko, co ich wymaga. Nie obędzie się też bez poszukiwania nowych złóż surowców i ustanawiania szlaków handlowych. Dbanie o to wszystko sprawia przyjemność i nie nuży ani odrobinę.

Czasem zachodzi także potrzeba wyciągnięcia na wierzch argumentów siłowych. W walkach wykorzystujemy zarówno jednostki lądowe, podwodne oraz latające (dwie ostatnie kategorie wymagają zaawansowanych technologii, opracowanych przez S.A.A.T.). Sposobów na pokonanie przeciwnika jest kilka - możemy bić się z nim tylko bezpośrednio, ale też próbować go uprzednio osłabić, np. wykorzystując impulsy elektromagnetyczne. Jednak wojna to - podobnie jak w poprzednich odsłonach Anno - marginalna część rozgrywki. Tutaj liczy się przede wszystkim ekonomia.

Najważniejszym trybem rozgrywki w Anno 2070 jest naturalnie kampania, która składa się z trzech rozdziałów po trzy misje każdy. Są one ze sobą połączone - zarówno fabułą, jak i możliwością przenoszenia z misji na misję Arki, jak również całych miast i flot. Poza tym w grze znajdujemy luźne scenariusze oraz opcję swobodnej, nielimitowanej rozgrywki, która przypadnie do gustu wszystkim weteranom cyklu Anno. Ponadto dodatkowe misje można pobrać z sieci.

Poprzednie części cyklu były estetycznie wykonane, ale raczej nie zachwycały wykorzystaną w nich technologią. Natomiast Anno 2070 to już absolutnie nowoczesna graficznie produkcja, która wygląda ślicznie w każdym aspekcie. Podobać się mogą modele konstrukcji i jednostek, animacje towarzyszące budowaniu, wygląd wody i wybuchów, dosłownie wszystko. Także interfejs reprezentuje współczesne standardy. Grę obsługuje się z przyjemnością.

Anno 2070 to stare, (bardzo) dobre Anno w nowej scenerii. To także doskonały przykład, jak powinno się tworzyć strategie ekonomiczne. Pomimo że na co dzień nie grywam w tego typu produkcje i nie jestem zagorzałym ekologiem, to te kilka godzin z Anno 2070 spędziłem z nieskrywaną przyjemnością. Ty też nie musisz być ani strategiem-weteranem, ani członkiem Partii Zielonych, by zakochać się w tej grze.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy