Koniec z reklamowaniem "darmowych" gier?

Często gry F2P określane są mianem "darmowych", a jak wiemy nie do końca jest to prawdą - owszem, rozgrywka nie wymaga uiszczania opłat, ale niekiedy do jej kontynuowania trzeba nabyć za prawdziwe pieniądze wirtualne przedmioty.

Tak jest w przypadku komórkowej gry Wojna czołgów, której twórcy zostali ukarani przez UOKiK za nazywanie jej "darmową".

We wrześniu 2011 roku na podstawie skargi wniesionej przez konsumenta Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął śledztwo przeciwko firmie CT Creative Team, twórcom komórkowej gry Wojna czołgów. Produkcja reklamowana była, jako darmowa, a tymczasem okazało się, że nie do końca darmowa się okazała.

"W rzeczywistości użytkownicy mogli korzystać z szeregu odpłatnych opcji (np. zakup dodatkowego wyposażenia wirtualnego czołgu) a uczestnictwo w grze bez ponoszenia kosztów było możliwe praktycznie tylko na jej wstępnym etapie. Tymczasem, zgodnie z prawem, reklama powinna informować o cechach oferowanego produktu w sposób rzetelny i prawdziwy a konsument nie powinien być zaskakiwany koniecznością uiszczana opłat, po tym jak zdecyduje się na skorzystanie z oferty" - czytamy w oświadczeniu UOKiK.

Reklama

CT Creative Team zostało ukarane grzywną w wysokości 38951 zł, wyrok nie jest jednak prawomocny, jako że firma odwołała się do sądu.

Niewykluczone jednak, że decyzja UOKiK w tej sprawie ukróci stosowane przez marketingowców metody, które wprowadzają w błąd klienta.

Los Angeles pozostanie stolicą gier na kolejne trzy lata

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy