Jazda na deskorolce w środku dżungli? Z małpami na ogonie?

W iOS-owym Skate Madness wcielić się możemy w czarnoskórego młodzieńca, który - jak każdy deskorolkowiec - uwielbia jeździć i skakać po... dżungli.

Chyba każdy przyzna, że pierwszy deweloper, który przygotuje klon Temple Run inspirowany grami typu Tony Hawk czy Skate, zarobi setki milionów dolarów. Skate Madness może i odchodzi trochę od tego pomysłu, ale przynajmniej daje trochę do myślenia.

Po pierwsze, jeździmy po poziomach przypominających wspomniane Temple Run - pozostałościach po świątyni gdzieś w mrocznej dżungli. Setting, jak na grę o jeżdżeniu na deskorolce, dość niekonwencjonalny, ale też niszczący potencjał; jeżdżenie po trawie i skakanie po kamieniach to troszkę inne klimaty, niż naturalne grindowanie na barierkach i robienie wygibasów na rampach. Gdyby tego było mało, gonią nas małpy. I to małpy, które szczególnie nie lubią skate'ów - tyle ich w tych dżunglach spotykają, że zaczęły czuć się poirytowane i zobowiązane ich przepędzać.

Reklama

Poza tym od Skate Madness możemy oczekiwać wszystkiego, co pojawia się w pozostałych, typowych runnerach: skakania, zmieniania trasy, uchylania. Zbieramy też owoce i gra zachęca nas do wymieniania ich na powerupy, których udostępniono całkiem sporo. Co więcej, trwa promocja: dzięki wysokim wynikom w Skate Madness firma Gamechanger World może zapewnić nam nagrody w realnej, poza-growej rzeczywistości.

Jeżeli jesteście zainteresowani, nie straszna wam jazda po dżungli i zdesperowane małpy, grę pobrać możecie za 0,89€ na urządzenia wyposażone w system iOS.

Grę Skate Madness możecie pobrać, klikając w link obok - pobierz grę (iOS).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama