Dochody z gier Rovio spadły o 52%

Sprawozdanie finansowe Rovio obejmujące caluśki rok 2013 ujawniło, że firma niemalże przestała się już rozwijać. Na tle takich producentów, jak King czy Supercell, twórcy Wściekłych Ptaków wypadają marnie...

Jeśli przyrównać statystyki ze sprawozdaniem z 2012 roku, przyszłość Rovio stoi pod znakiem zapytania, a przynajmniej łatwo odnieść takie wrażenie. Na przestrzeni 12 miesięcy dochody firmy wzrosły o 2,5% i wyniosły 215 milionów dolarów - w większej części dotyczy to jednak nie gier, a okołogrowego merchandise'u (pluszaków, figurek, koszulek). Same aplikacje zarobiły jedynie 50 milionów dolarów - czyli o, uwaga, 52% mniej, niż w poprzednim roku.

Reklama

Herkko Soininen, CEO Rovio, określił rok 2013 jako rok budowania marki. "Po trzech latach potężnego progressu, 2013 posłużył budowaniu marki" - wytłumaczył. "Zainwestowaliśmy w nowe rynki, takie jak animacja i dystrybucja wideo, inny model biznesowy gier i spędziliśmy sporo czasu na utrzymywaniu swojej pozycji licencjonując nasze produkty. Można powiedzieć, że gotujemy się na przyszłość".

CEO twórców Angry Birds może mieć oczywiście rację, ale jeśli dochody mają mówić same za siebie, na tle Supercella czy Kinga Rovio wypada tragicznie. Producent odpowiedzialny za Clash of Clans w roku 2013 zarobił prawie 9 razy więcej, niż w 2012 - ponad 898 milionów dolarów. To samo tyczy się giganta stojącego za Candy Crush Saga, który w tym samym okresie wzbogacił się o 1,8 miliarda dolarów. Ani King, ani Supercell nie potrzebowały roku "przerwy" - firmy te rozwijają się niepowstrzymanie, od kiedy pojawiły się na rynku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy