Test barebone Shuttle SH370R8

Sercem zestawu, który złożyliśmy w recenzowanej Shuttle SH370R8, jest ośmiordzeniowy procesor Intel Core i9-9900K, będący na chwilę obecną najwydajniejszym modelem na podstawkę LGA 1151. Drugi istotny element peceta to karta graficzna INNO3D GeForce RTX 2080 Jet, a więc konstrukcja bazująca na jeszcze do niedawna drugim najwydajniejszym GPU generacji Turing. Z uwagi na system chłodzenia typu blower, a więc z turbiną, doskonale nadaje się do montażu w małych obudowach, gdyż w takim układzie większość ciepła jest wyrzucana od razu na zewnątrz.

Budowa recenzowanej obudowy

Shuttle SH370R8 to miniaturowa kostka o wymiarach 33,2 x 21,5 x 19 cm (dł. x szer. x wys.). Jeśli chodzi o kolorystykę, dominuje kolor czarny, zaś wykorzystane materiały to szczotkowane aluminium (pokrywa) oraz plastik (panel przedni). Z przodu znajduje się przycisk Power, wyjście słuchawkowe, wejście mikrofonu oraz dwa porty USB 3.0 (inaczej USB 3.2 Gen 1). Zamontowana płyta główna bazuje na chipsecie Intel H370 i wspiera procesory o współczynniku TDP dochodzącym do 95 W. Na laminacie mamy cztery gniazda RAM, dwa sloty PCI Express (x16/x4), cztery porty SATA (tyle dysków można zamontować) oraz dwa złącza M.2 (po sztuce dla dysku twardego oraz karty Wi-Fi).

Reklama

Z tyłu mamy z kolei dwa DisplayPort, pojedyncze HDMI, dwa RJ-45, osiem USB (po dwa w standardzie 2.0/3.0 oraz cztery zgodne z wersją 3.1 - inaczej 3.2 Gen 2), a także wejścia/wyjścia zintegrowanego audio, opartego o kodek Realtek ALC662. Fabryczne chłodzenie procesora zostało przez producenta nazwane I.C.E. i składa się z miedzianej podstawy oraz radiatora wraz z wentylatorem, który przykręcony jest do tylnej ścianki. Za transfer ciepła odpowiadają cztery ciepłowody. Natomiast zasilacz to model o mocy 500 W, mogący się pochwalić certyfikatem 80 PLUS Silver. Obciążalność trzech linii +12 V to 16/16/17 A (firma Shuttle nie podaje łącznej mocy dla tych szyn).

W temacie pozostałych rozwiązań warto podkreślić obecność filtrów przeciwkurzowych z obu stron pokrywy, których - niestety - nie można jednak zdemontować, gdyż są przyklejone. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, wykorzystane materiały są dobrej jakości, nigdzie nie stwierdziliśmy też ostrych krawędzi, o które można się skaleczyć. W zasadzie jedyny mankament tak kompaktowej konstrukcji to wydłużony czas czynności konserwacyjnych, gdyż często trzeba będzie demontować koszyk dla dysków twardych (np. podczas wymiany procesora czy pamięci RAM). Czysto intuicyjnie nie powinno być problemów, aby dojść co i jak, ale w razie czego jest szczegółowa instrukcja.

Wydajność w grach

Na pierwszy ogień idzie rodzima produkcja Dying Light: The Following, będąca dziełem studia Techland. Rzeczona produkcja wykorzystuje autorską technologię Chrome Engine 6, zapewniającą wysokiej jakości oprawę wizualną. Ponadto twórcy zdecydowali się zaimplementować szereg technik firmy NVIDIA, wśród których można wymienić HBAO+ (okluzja otoczenia), PCSS (miękkie cienie) oraz ulepszoną głębię ostrości (ang. Depth of Field). To wszystko razem tworzy kombinację mocno dającą się we znaki nawet najnowszym kartom graficznym.

Kolejna gra to Metro Exodus, a więc następny taśmowiec, chociaż oczywiście wydawany z mniejszą częstotliwością, tym razem od ukraińskiego studia 4A Games. Jak na topową produkcję spod skrzydeł NVIDII przystało, tytuł ten wspiera zarówno śledzenie promieni, jak i wygładzanie krawędzi DLSS. Aczkolwiek techniki te pozostają nieaktywne w ramach testów, które odbywają się mapie Tajga, będącej jedną z najbardziej wymagających lokacji w całej grze. Oznacza to, że przez większość czasu liczba FPS powinna być wyższa od zanotowanych wartości.

Na deser mamy zaś bardzo popularne sieciowe zmagania czołgistów, czyli esportową World of Tanks od Wargaming.net. Opisywana gra rzecz jasna nie należy do grona zabójców najnowszych procesorów czy kart graficznych, głównie ze względu na swój masowy charakter, który sprawia, że ma po prostu działać na możliwie szerokiej palecie komponentów, także tych starszych. Niemniej jednak, mając odpowiednio mocny sprzęt, możemy pokusić się o rozgrywkę w rozdzielczości 4K.

Czas bootowania, temperatury, hałas i zużycie energii

Zaczynając od procesora, najbardziej optymalną prędkością obrotową wentylatora okazało się 1500 RPM. Przy tej wartości temperatury wciąż mieściły się w normie, a hałas był niewielki. Przyspieszanie wentylatora frontowego nie daje istotnych korzyści, różnica to zaledwie 2 °C. Natomiast w temacie karty graficznej siłą rzeczy trzeba pójść na kompromis i dobrać limit mocy (ang. power limit) oraz obroty tak, aby stosunek wydajności do hałasu był dla nas możliwie korzystny. Gwoli ścisłości, kombinacja 70/55% jest z grubsza tym, do czego w dłuższym przebiegu czasowym zmierzają automatyczne ustawienia. Tym, co niewątpliwie cieszy, jest bardzo szybki czas uruchamiania peceta.

Podsumowanie

Przeprowadzone testy pokazały, że nie ma problemu, aby na bazie Shuttle SH370R8 złożyć wydajny komputer do zastosowań rozrywkowych, który można umieścić chociażby w salonie, koło telewizora. Naturalnie, z uwagi na niezwykle kompaktowe wymiary, rzeczywista wydajność będzie nieco niższa niż w przypadku pełnowymiarowej obudowy, ale w dalszym ciągu wysoka. Cudów nie ma, bez względu na to, jaką kartę graficzną zamontujemy, trzeba będzie poświęcić trochę czasu na zoptymalizowanie ustawień. Punktem wyjściowym jest oczywiście manipulacja limitem mocy, ale można do tego spokojnie dołożyć podkręcanie za pomocą offsetów, co pokazaliśmy w Dying Light: The Following.

Niemniej jednak, pewne rzeczy można było zrobić lepiej. Po pierwsze, przydałby się lepszy kodek audio, chociażby Realtek ALC1220 czy starszy ALC1150. Po drugie, tak jak pisaliśmy wcześniej, filtry przeciwkurzowe są przyklejone na stałe. Gdyby były zamontowane w listwach, użytkownik miałby wybór, czy preferuje wydajniejsze chłodzenie karty graficznej, czy też rzadsze porządki we wnętrzu. Reasumując, Shuttle SH370R8 to konstrukcja może nie idealna, ale cały czas ciekawa oraz w pewnym sensie unikatowa. Jeżeli się na nią zdecydujecie, trzeba będzie wydać przynajmniej 1579 zł. To dużo, nawet z płytą główną, chłodzeniem i zasilaczem w komplecie, także wybór należy już do Was.

Zapraszamy do sprawdzenia rozszerzonej wersji recenzji na wortalu ITHardware.pl, gdzie znajdziecie więcej wyników, a także bardziej zaawansowane podejście do tematu, którym rozwiejemy (mamy nadzieję) wszelkie potencjalne wątpliwości. Zapraszamy również do komentowania, nasi redaktorzy z chęcią podejmą dyskusję i pomogą w wypadku pytań.

Po więcej informacji:

ITHardware.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy