Nowe możliwości Switcha 2. Czy warto inwestować w nową konsolę Nintendo?

Miniony weekend przyniósł nam krótką wycieczkę do Londynu i okazję do przetestowania na własnej skórze Nintendo Switch 2. Mieliśmy konsolę w rękach, graliśmy w liczne tytuły i sprawdziliśmy najważniejsze nowości. Jak wrażenia? Przekonajcie się sami!

Szeroka biblioteka gier Nintendo Switch

Na Nintendo Switch 2 Experience w Londynie poświęcono dosyć obszerną halę pełną stanowisk do grania. Rozstawiono dziesiątki monitorów z konsolami i różnymi grami, na których mogliśmy przetestować najbardziej kluczowe zmiany względem pierwszego Switcha. Była to oczywiście również okazja dla wydawców i deweloperów, aby pokazać optymalizację swoich gier na nadchodzącej konsoli.

Reklama

Liczba gier dostępnych podczas Nintendo Switch 2 była zdecydowanie jedną z najsilniejszych części całego wydarzenia. Przywitał na Mario Kart World, system-seller, którego z oczywistych względów nie dało się ominąć na tym evencie, a później stanęliśmy przed halą pełną możliwości - od Metroid Prime 4, przez szalony Donkey Kong Bonanza, aż po znane gry third-party pokroju Cyberpunka 2077, Cywilizacji czy Hadesa 2. Na każdym stanowisku mogliśmy spędzić ok. 10-15 minut na przygotowanej przez organizatorów sesji. Dostawaliśmy więc dosyć ograniczony fragment każdego z tytułów, ale czasu było wystarczająco, aby zapoznać się z potencjalnymi usprawnieniami i wydajnością gry na nowej przenośnej konsoli.

Najlepsze gry Nintendo Switch 2 Experience

Zdecydowanie najbardziej zapadającym w pamięć tytułem Nintendo Switch 2 Experience był Metroid Prime 4. Wyjątkowo nie wynika to z angażującej fabuły czy dynamicznej rozgrywki, osobiście uważam raczej, że nie ma tu aż tak wiele powodów do zachwytu. Metroid Prime 4 posłużył jednak jako sposób na zademonstrowanie jednej z najlepszych nowych funkcji Nintendo Switcha 2 - możliwość posługiwania się joy-conem jak myszką.

Funkcja ta uruchamia się automatycznie, kiedy ustawimy joy-con w odpowiedniej pozycji na płaskiej powierzchni. Możemy płynnie przełączać się pomiędzy trzymaniem joy-cona w powietrzu a wykorzystywaniem go do kontrolowania naszego wirtualnego karabinu. Jest to prawdziwa innowacja i funkcja, która może bardzo mocno namieszać na rynku konsolowych FPS-ów. W takiej formie w Metroid Prime 4 gra się o niebo lepiej niż na wciąż małych i niezręcznych momentami analogach joy-conów, a niektórzy prawdopodobnie będą preferować taką “myszkę" ponad Pro Controllerem.

Podczas krótkiego poziomu w Metroid Prime 4 i jednej walce z bossem trudno było jedynie stwierdzić, na ile precyzyjne jest to celowanie i czy tak samo dobrze będzie sprawdzać się np. w grach bardziej competitive. Niedawno słyszeliśmy o potencjalnym debiucie Marvel Rivals na Switchu 2, Overwatch już tu jest... Możliwe, że gdyby nowa funkcja w pełni zrealizowała swój potencjał, Switch 2 może nagle otworzyć się nawet na bardziej wymagające shootery pokroju Valoranta.

W pamięć zapada również fakt, że Nintendo Switch pozostaje najbardziej “imprezową" konsolą na rynku, co podczas wydarzenia w Londynie widać było na każdym kroku. Ponad pół godziny spędziliśmy przy stanowisku Nintendo Classics z oldschoolowymi kontrolerami Gamecube w rękach, grając w F-ZERO i Soul Calibur. Widzieliśmy również Mario Party, popularne ostatnio Split Fiction czy Street Fightera 6. Wszystko stworzone wręcz, aby zaprosić do siebie paru znajomych, rozsiąść się na kanapie i z joy-conami w rękach spędzić wieczór na zaciętej rywalizacji. Osobiście niezmiennie uważam to za najlepszą funkcję Switcha i jej główny atut na tle konkurencyjnych konsol.

Graliśmy również w liczne system-sellery Nintendo Switcha 2, przetestowaliśmy Cyberpunka 2077, który na pierwszy rzut oka działa zaskakująco dobrze i bliżej przyjrzeliśmy się całej konsoli. Jeżeli chcecie wiedzieć więcej na temat premierowych tytułów Switcha 2, nasze szczegółowe wrażenia znajdziecie tutaj.

Nintendo Switch 2 - czy warto kupić?

Na wstępie mogę powiedzieć, że po czterogodzinnej sesji w Londynie trudno jest znaleźć dosadną odpowiedź na to pytanie. Z jednej strony, upgrade ponad pierwszym Nintendo Switchem widoczny jest gołym okiem. Ekran robi wrażenie, konsola lepiej leży w rękach, gry działają oczywiście o niebo lepiej, a nowe funkcje, w szczególności joy-con w roli myszki, wydają się solidnym argumentem za zakupem konsoli. Sądzę, że zrobi to większość graczy, która większość swojego wolnego czasu spędza ze Switchem. Nowy handheld jest bez wątpienia dużo mocniejszą maszyną, która starczy Wam prawdopodobnie na kolejne 8 lat.

Czy Switch 2 przekona jednak tych, którzy do tej pory nie widzieli powodu w posiadaniu przenośnej konsoli Nintendo? Na pewno dużo sprowadza się do zainteresowania ekskluzywnymi tytułami. Jeżeli nie macie zamiaru sięgać po Zeldy, różne iteracje Mario albo korzystać z imprezowych funkcji Switcha, ciężko rekomendować taką inwestycję. Dla posiadaczy PlayStation, Xboxa czy PC, którzy chcieliby te same gry ogrywać na innej platformie, Switch 2 nie ma raczej większego sensu. Nowa konsola może teraz nie odstawać aż tak mocno od sprzętu Sony i Microsoftu, ale prawdopodobnie stan ten nie utrzyma się długo.

Nie ulega również wątpliwości, że Nintendo Switch 2 to konsola zwyczajnie droga. Cenę samego handhelda można jakoś uargumentować. Problemy z posiadaniem Switcha zaczynają się jednak po jego zakupie, bowiem droga jest również większość gier, które nie tanieją. God of Wara czy The Last of Us 2 można na różnych promocjach kupić w racjonalnych cenach. Wystarczy odrobina cierpliwości, uważne śledzenie ofert PlayStation i nawet cyfrowo za nieco ponad 100 złotych kupimy gry, które nie tak dawno temu kosztowały 350 złotych. Kupimy je zdecydowanie taniej niż Zelda: Breath of the Wild, produkcję debiutującą razem z pierwszym Switchem w 2017 roku.

Nie można również zapomnieć o tym, że dokładając 200 złotych do ceny Nintendo Switcha 2, kupimy Steam Decka OLED z pamięcią 512 GB. Dostajemy potężnego, zdecydowanie wygodniejszego handhelda z ogromną biblioteką platformy Valve i znacznie szerszymi możliwościami. Nie daje nam on niestety możliwości ogrywania ekskluzywnych produkcji Nintendo i nie posiada niektórych wyjątkowych funkcji Switcha, ale po zakupie nie próbuje nas też pozbawić ostatnich oszczędności.

Decydując się na Switcha, trzeba liczyć się z tym, że świat Nintendo dalej rządzi się niestety innymi prawami i aby na bieżąco zapoznawać się z największymi produkcjami, będziemy musieli płacić ceny bardzo bliskie oryginalnym. Biorąc pod uwagę, że ceny te najwyraźniej znowu rosną, rekomendowanie zakupu Switcha pozostaje ciężką decyzją, mimo wyraźnie silniejszej konsoli i kilku innowacyjnych funkcjach, które wyróżniają sprzęt Nintendo ponad konkurencją.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo | Nintendo Switch 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy