W skrócie
- Microsoft rozważa wycofanie się z produkcji konsol Xbox po niezadowalających wynikach finansowych i nieudanej strategii związanej z Game Pass.
- Insiderzy i branżowi leakerzy sugerują, że firma może zacząć skupiać się wyłącznie na wydawaniu gier na różne platformy, podobnie jak Sega po upadku Dreamcasta.
- Krążą plotki o masowych zwolnieniach w dziale gier Microsoftu w 2026 roku, choć niektórzy ekspertów podkreślają, że rezygnacja ze sprzętu nie jest jeszcze przesądzona.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Plany trafiły do kosza
Głównym źródłem niepokojących informacji jest insider o pseudonimie SneakersSO, który na forum NeoGAF podzielił się swoimi ustaleniami. Według niego klęska strategii związanej z premierą Call of Duty w Game Passie (operacja, która kosztowała Microsoft ponad 300 milionów dolarów) przelała czarę goryczy.
Nagle bardzo konkretne plany dotyczące sprzętu z definitywnych stały się niepewne, co było naprawdę niepokojące, biorąc pod uwagę, że to urządzenie miało pojawić się na rynku stosunkowo niedługo.
Wiarygodności jego słowom dodaje fakt, że to właśnie on jako jeden z pierwszych informował o nowej, wieloplatformowej strategii Microsoftu jeszcze w 2023 roku, na długo przed oficjalnymi zapowiedziami. Sytuacji nie poprawiają inne problemy firmy - niedawna, 50-procentowa podwyżka cen Game Passa oraz wycofywanie konsol z półek przez duże sieci handlowe, takie jak amerykańskie Costco.
Coraz więcej głosów w sprawie
Doniesienia SneakersSO szybko podchwycili inni branżowi leakerzy. Użytkownik Matt z forum InstallBase stwierdził krótko: "Bez wchodzenia w szczegóły, to nie są bzdury". Jeszcze dalej posunął się Timdog, pisząc wprost, że Judson Althoff, wiceprezes wykonawczy Microsoftu, "wyciąga wtyczkę z hardware'u", a Xbox stanie się wydawcą third-party. To oznaczałoby, że Microsoft całkowicie zrezygnuje z produkcji sprzętu i stanie się wydawcą na wzór Segi po upadku Dreamcasta...
Tom Warren, ceniony dziennikarz The Verge, w podcaście XboxEra przyznał, że SneakersSO "wie dużo o tym, co dzieje się wewnątrz firmy" i nie jest złym źródłem (w świecie przecieków to odpowiednik mocnego skinienia głową). Zaznaczył jednak, że tradycyjne pojęcie generacji konsol powoli odchodzi do lamusa na rzecz mniejszych, regularnych ulepszeń, podobnie jak na rynku PC.
Co z Xboksami?
W całym tym zamieszaniu pojawił się jednak głos rozsądku. Jez Corden z portalu Windows Central powołał się na własne, "bardzo zaufane źródła", które twierdzą, że plotki o anulowaniu konsoli są nieprawdziwe, "przynajmniej na razie". Nie wyklucza to jednak fundamentalnych zmian w strategii.
Jedna z teorii zakłada, że marka Xbox przetrwa w formie urządzeń tworzonych przez zewnętrznych producentów OEM (czyli firma produkująca sprzęt, który inna firma sprzedaje pod własną marką), podobnie jak ma to miejsce w przypadku handheldów od Asusa. Sam SneakersSO podchodzi do tego sceptycznie. "Nie jestem pewien, czy jakikolwiek producent OEM będzie chciał mieć konsolę Xbox, zanim Microsoft skończy swoje porządki" - skomentował.
Kolejne zwolnienia na horyzoncie
Niestety, najbardziej niepokojąca część przecieków dotyczy pracowników. Zarówno SneakersSO, jak i Timdog, wspominają o kolejnej fali masowych zwolnień, która ma nadejść w pierwszym kwartale 2026 roku. Ma być ona "tak samo potężna jak ostatnia", kiedy to pracę w Microsofcie straciło około 9000 osób, czyli 4% całej załogi. W dziale gier giganta z Redmond szykuje się prawdopodobnie potężna restrukturyzacja, której skutki odczujemy wszyscy.
Czy wiesz, że...
Słynny problem "Red Ring of Death", który nękał konsole Xbox 360, kosztował Microsoft ponad 1,15 miliarda dolarów. Firma musiała przeznaczyć tę astronomiczną kwotę na program naprawczy i przedłużenie gwarancji dla milionów wadliwych urządzeń.











