Pierwsze wrażenie? Prostota. Zarówno pudełko, jak i same słuchawki emanują dyskretną elegancją. Bez zbędnych ozdobników, bez krzykliwego designu. Pigułkowaty kształt, subtelne logo Beyerdynamic - to słuchawki, które nie krzyczą "patrzcie na mnie", a raczej wtapiają się w tłum. Jedynym wizualnym smaczkiem jest pomarańczowe wnętrze silikonowych końcówek w etui, dodające odrobinę charakteru.
Jednak to, co na zewnątrz wydaje się zwyczajne, w uszach okazuje się zaskakująco ergonomiczne. Amiron 300 leżą pewnie i komfortowo, bez potrzeby dodatkowych skrzydełek czy zaczepów. W zestawie znajdziemy aż pięć par silikonowych wkładek w różnych rozmiarach, co gwarantuje idealne dopasowanie do niemal każdego ucha. Lekkość słuchawek (zaledwie 4,4 g bez gumki) sprawia, że po chwili zapominamy o ich obecności. Dodatkowym atutem jest norma IP54, chroniąca przed potem i lekkim deszczem - idealne na trening czy spacer.

Studyjna jakość w kieszeni?
Beyerdynamic nawiązuje do swojego studyjnego dziedzictwa, obiecując precyzyjny i neutralny dźwięk. I faktycznie, Amiron 300 oferują bardzo szczegółowe brzmienie. Nie jest to typowe "konsumenckie" granie z podbitym basem. Tutaj głębia gra pierwsze skrzypce, wokale są czyste i dynamiczne, a scena dźwiękowa zaskakująco szeroka jak na słuchawki douszne.
Jednak dla miłośników mocnego basu, Amiron 300 mogą początkowo wydać się nieco… stonowane. Na szczęście dedykowana aplikacja Beyerdynamic oferuje pięciopasmowy equalizer z presetami i możliwością tworzenia własnych ustawień. Dzięki temu możemy dostosować brzmienie do naszych preferencji i dodać basu, gdy tego potrzebujemy. Sama aplikacja jest intuicyjna i przejrzysta, co jest dużym plusem.

ANC na poziomie, ale bez rewolucji
Aktywna redukcja szumów (ANC) w Amiron 300 opiera się na sześciu mikrofonach i oferuje pięć poziomów tłumienia oraz tryb adaptacyjny. Działa skutecznie, wyciszając typowe miejskie hałasy czy rozmowy w tle. Nie jest to może absolutna cisza, ale poziom ANC dorównuje konkurentom z tej samej półki cenowej. Dodatkowo, tryb transparentny działa zaskakująco dobrze, sprawiając wrażenie, jakbyśmy mieli otwarte słuchawki, co jest przydatne podczas podróży czy w miejscach, gdzie musimy być świadomi otoczenia. Szkoda jedynie, że tryb ten nie włącza się automatycznie podczas rozmów głosowych.
Dotykowe sterowanie z lekkim minusem
Sterowanie dotykowe w Amiron 300 jest wygodne i konfigurowalne za pomocą aplikacji. Możemy przypisać różne funkcje do pojedynczego, podwójnego, potrójnego dotknięcia oraz przytrzymania każdej ze słuchawek. Jednak czasem można odnieść wrażenie, że panele dotykowe są zbyt czułe. Próba poprawienia słuchawki w uchu może skutkować przypadkowym wyłączeniem ANC czy zatrzymaniem muzyki. Regulacja czułości byłaby mile widziana.

Bateria na medal
Pod względem czasu pracy Amiron 300 prezentują się bardzo dobrze. Same słuchawki oferują do 10 godzin słuchania (7,5 godziny z włączonym ANC), a etui ładujące wydłuża ten czas o dodatkowe 28 godzin. Funkcja szybkiego ładowania pozwala na uzyskanie dwóch godzin odtwarzania po zaledwie 10 minutach w etui. Etui można ładować zarówno przewodowo (USB-C), jak i bezprzewodowo (Qi).
Rozmowy - jest pole do poprawy
Jednym z niewielu większych minusów jest komfort rozmów głosowych. Podczas połączeń może pojawić się efekt "zatkanych uszu", co nie jest zbyt przyjemne. Sama jakość dźwięku dla rozmówcy jest dobra, ale komfort użytkownika mógłby być lepszy. Być może przyszłe aktualizacje oprogramowania to poprawią.

Solidny gracz z niemieckim rodowodem
Beyerdynamic Amiron 300 to solidne i dopracowane słuchawki TWS z segmentu premium. Oferują wysoką jakość dźwięku, co docenią osoby ceniące głębie dźwięku. Komfort noszenia jest na wysokim poziomie, a bogaty zestaw silikonowych wkładek zapewnia idealne dopasowanie. Skuteczne ANC i długi czas pracy na baterii to kolejne atuty.
Jednak wysoka cena (około 1000 zł) i mniej znana marka mogą sprawić, że słuchawki Amiron 300 pozostaną w niszy rynkowej, konkurując z bardziej rozpoznawalnymi graczami. Brak agresywnego basu może nie przypaść do gustu wszystkim, a zbyt czułe panele dotykowe i przeciętny komfort rozmów to drobne niedociągnięcia.
Mimo tych kilku wad Beyerdynamic Amiron 300 to propozycja warta rozważenia dla osób poszukujących wysokiej jakości dźwięku, komfortu i solidnego ANC w minimalistycznym wydaniu. Jeśli cenisz sobie niemiecką precyzję i studyjne brzmienie w bezprzewodowej formie, te słuchawki mogą być strzałem w dziesiątkę.
Plusy:
- Wysoka jakość dźwięku
- Duży komfort noszenia
- Skuteczne ANC
- Długi czas pracy na baterii
Minusy:
- Wysoka cena (około 1000 zł)
- Przeciętny komfort rozmów
- Zbyt czułe panele dotykowe