"Silent Hill" klasyką wśród horrorów
Twórcą serii jest japońskie studio gier wideo Team Silent, a wydawcą słynne KONAMI. Akcja gry dzieje się w amerykańskim miasteczku, prawdopodobnie mieszczącym się w stanie Wirginia Zachodnia. Głównym bohaterem jest Harry Mason, którego córka znika w tajemniczych okolicznościach po wypadku samochodowym. Sam Mason zostaje uwięziony w miasteczku, gdzie dzieją się paranormalne zdarzenia. Produkcja odbiła się tak szerokim echem, że w 2006 roku reżyser Christophe Gans zdecydował się wypuścić ekranizację filmową tej gry wideo. Jednak od dekady nie widzieliśmy kontynuacji wirtualnej rozgrywki Silent Hill.
Ostatnia część pojawiła się w sprzedaży w 2012 roku. Niedawno ogłoszono, że za oficjalny remake drugiej części będzie odpowiadało polskie studio - Bloober Team z siedzibą w Krakowie. Teraz wyciekają informacje o rzekomej osobnej, kolejnej cżęści "Milczącego Wzgórza". Czego dowiedzieliśmy się zatem?
Nadchodzi kolejny "Silent Hill"
Od jakiegoś czasu w sieci głośno było na temat gry "Silent Hill: The Short Message". Gra ma trafić na platformę PlayStation 5, ale jak na razie nie wiedzieliśmy na jej temat zbyt wielu szczegółów. Do internetu wyciekały różne screenshoty, na Tajwanie oraz w Korei produkcja miała otrzymać nawet już odpowiednie ograniczenie wiekowe. Teraz na jaw wyszły kolejne nieoficjalne informacje. Prawdopodobnie otrzymaliśmy okładkę gry i potwierdzenie nazwy tej części.
Na forum resetera.com pojawił się wpis, w którym widzimy grafikę z napisem "Silent Hill: The Short Message". Miałoby to potwierdzać, że właśnie taki tytuł będzie nosiła najnowsza część legendarnego horroru. Dodatkowo ujawniono zarys fabuły.
Anita przybyła do opuszczonego mieszkania, by spotkać się ze swoją przyjaciółką Mayą i w jakiś sposób budzi się w nim uwięziona. Musi uciec przed własnymi lękami i potworami czającymi się w korytarzach, odkryć prawdę stojącą za wydarzeniami, w których została uwięziona, i spróbować uciec, zanim własna trauma pochłonie jej wolę przetrwania.
Jednak do tej pory nie poznaliśmy żadnego oficjalnego stanowiska ze strony twórców. Dlatego też te przecieki należy traktować z pewną dozą nieufności, dopóki nie poznamy informacji od producentów.
