W 2019 r. Radio Commander pokazało nowy kierunek w strategiach. Gracze musieli pochylić się nad mapami sztabowymi i za pomocą radia wydawać polecania jednostkom w terenie oraz otrzymywać od nich informacje zwrotne - nie obserwowali pola bitwy z perspektywy niewidzialnej kamery unoszącej się nad żołnierzami-pionkami. Teraz wydawca Game Operators i deweloperzy z Squadron Studia zapraszają dowódców na nowy teren działań - Pacyfik w latach 1941-45.
Teatr pacyficzny udowodnił znaczenie informacji i jej przepływu w działaniach wojennych - rola wywiadów, łamaczy szyfrów i dezinformacji okazała się kluczowa dla obu stron konfliktu. Gra podzielona jest na dwa poziomy dowodzenia. Na poziomie strategicznym gracze będą kontrolować cały teatr działań z olbrzymiego pokoju wojennego, by później przenieść się do poziomu taktycznego i wydawać rozkazy poszczególnym jednostkom z okrętu flagowego.
Teraz gracze mogą sięgnąć po radio i prowadzić wojska zarówno na lądzie, jak i na wodzie, koordynując ofensywę i starając się nie utracić zdobytego terenu. Oprócz nadajnika do dyspozycji gracza będzie radar, pokazujący najbliższe ruchy wojska wroga, oraz tablica z celami dla floty i armii. Dowódca będzie mógł też liczyć na pomoc szefa sztabu, który udzieli kluczowych informacji podczas starć.
Prawdziwi żołnierze użyczyli głosu postaciom w grze - od oficerów sztabowych po oddziały w terenie. Nadaje to całej produkcji niesamowitego klimatu i pozwala wytworzyć więź pomiędzy graczem i jego podkomendnymi, którzy nie są jedynie pionkami na mapie, ale prawdziwymi ludźmi rzuconymi w wir jednego z bardziej krwawych konfliktów w historii.
materiały prasowe
