Prototyp konsoli Nintendo PlayStation trafił na aukcję

Nintendo PlayStation /materiały prasowe

​Prototyp konsoli Nintendo PlayStation trafił na aukcję. Warto podkreślić, że najpewniej to jedyny egzemplarz, jaki kiedykolwiek wyprodukowano, będący owocem zerwanej współpracy Nintendo oraz Sony.

Zgodnie z zapowiedzią na aukcję trafiło oryginalne wydanie Nintendo PlayStation, czyli konsoli, która nigdy nie zadebiutowała na rynku. Warto podkreślić, że zgodnie z dostępną informacją to najprawdopodobniej jedyny prototypowy egzemplarz, jaki wykonano będący własnością Terry'ego Diebolda byłego pracownika Advanta Corporation, której prezesem był niegdyś Olaf Olafsson piastujący również stanowisko CEO Sony Computer Entertainment w czasach, gdy powstało wspomniane wydanie Nintendo PlayStation. Diebold wszedł w posiadanie urządzenia wraz z kilkoma innymi przedmiotami, gdy firma, w której się zatrudnił, zbankrutowała.

Reklama

Sprzęt przeleżał na strychu dobrych parę lat do momentu, aż syn Diebolda obejrzał w internecie zdjęcia przedstawiające konsolę. Nintendo PlayStation trafiło więc na aukcję w Heritage Auctions of Dallas i raczej nie ma żadnych ograniczeń w możliwości jego wylicytowania (oczywiście poza finansowymi). W momencie pisania artykułu cena sprzętu wynosi aż 350 tysięcy dolarów, z kolei chętnych na zakup urządzenia nadal przybywa. Zapewne cena jeszcze bardziej urośnie, ponieważ do końca licytacji został niecały miesiąc.

Ogłaszając w grudniu ubiegłego roku aukcję Nintendo Switch przedstawicielka Heritage Auctions of Dallas, Valarie McLeckie przyznała, że jej firma nie zna rzeczywistej wartości konsoli, dlatego też to rynek będzie musiał ocenić jej rzeczywistą wartość. Sam Diebold potwierdził serwisowi Kotaku, iż odrzucił pochodzącą z Norwegii ofertę kupna opiewającą na sumę 1,2 miliona dolarów. Przypomnijmy, że Nintendo PlayStation miało trafić na rynek w ramach współpracy dwóch gigantów Nintendo i Sony.

Podczas targów Consumer Electronic Show w 1991 roku zaprezentowano nawet przytoczony prototyp, ale Nintendo postanowiło zerwać współpracę i według dostępnej informacji producentowi nie przypadła do gustu podpisana umowa.

Przy okazji niekorzystnym był także fakt ogłoszenia przez Nintendo współpracy z Phillipsem. W późniejszym czasie Sony samotnie kontynuowało prace, czego efektem było powstanie PSX. Jak wiemy Nintendo po latach mogło tylko żałować tej decyzji.

Marcin Jeżewski - ITHardware.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nintendo Switch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy