Chociaż od oficjalnej premiery konsoli najnowszej generacji od PlayStation minął już niemal rok, produkt jest wciąż niezwykle trudny do zdobycia po normalnej cenie w różnych elektro marketach. Wynika to z kilku kluczowych powodów.
W dużej mierze, na ogromne niedobory magazynowe wpływa kryzys na rynku półprzewodników, problemy z łańcuchem dostaw i pandemia COVID-19, która dodatkowo rzuca kolejne przeszkody w tej materii. Na taki stan rzeczy ogromny wpływ mają również skalperzy, którzy dwoją się i troją, korzystając i wyłapując okazuje do zakupu konsoli, by odsprzedać ją później drożej.
Ostrożność to podstawa
Do świąt coraz bliżej, więc na półkach sklepowych pojawiać się będzie coraz więcej "gorących" produktów, które mają na celu skuszenie konsumenta, często nieświadomego - niską ceną produktu.
Jeden z użytkowników na Reddicie zaprezentował zdjęcie, na które przypadkiem trafił gdzieś na lokalnym rynku handlowym. Pudełko z konsolą "GS5", która swoim zaprojektowaniem do złudzenia może przypominać produkty od PlayStation. Co z tego, skoro zawartość może okazać się brutalnie zaskakująca dla mniej świadomych kupców.
Okazuje się, że konsola o której mowa istnieje naprawdę i kosztuje około 200 zł, przeliczając na naszą rodzimą walutę. Na YouTube można nawet znaleźć recenzje tego produktu... i co tu dużo mówić - bliżej temu czemuś do leciwego Pegasusa niż konsoli z serii PS. Przynajmniej - jest w stanie uruchomić niektóre klasyczne gry jak Pac-Man, Super Mario Bros.
Bądźcie więc ostrożni i miejcie się na baczności!
