Większość fanów Final Fantasy czeka oczywiście głównie na premierę FF XVI. Do debiutu długo wyczekiwanej odsłony zostały niecałe trzy tygodnie. Opublikowane dotychczas materiały sugerują, że dla miłośników serii będzie to gratka i gra, którą bardzo ciężko będzie ominąć.
Podobnie jak z kilkoma poprzednimi grami z serii Final Fantasy, na początku będzie to atrakcja wyłącznie dla posiadaczy PlayStation 5. Square Enix zdążyło już potwierdzić, że gra w końcu pojawi się na PC, ale zanim to nastąpi, niecierpliwi gracze będą zmuszeni do zakupu konsoli Sony.
Według ostatnich plotek bardzo podobnie może wyglądać sytuacja w przypadku odświeżonej wersji Final Fantasy IX. Znany leaker ResetEra Im A Hero Too poinformował, że do premiery gry zostały co najmniej dwa lata, nie pojawi się ona na Nintendo Switchu i ma "Sony wypisane na twarzy". Możemy więc śmiało założyć kolejnego czasowego exlusive’a PlayStation.
Fakt, że gra w ogóle nie pojawi się na Switchu sugeruje z kolei bardziej zaawansowany remake niż oryginalnie zakładaliśmy. Oryginalna wersja Final Fantasy IX zadebiutowała ponad 20 lat temu, więc Square może pokusić się tu o spory upgrade. Możliwe jednak, że dostaniemy remake, który pozmienia znacznie więcej niż tylko grafikę.
