Ustaliliśmy ostatnio, że mimo ogromnej krytyki ze strony graczy, mediów i streamerów, Diablo Immortal radzi sobie całkiem nieźle. Gracze każdego dnia wydają co najmniej milion dolarów. Łącznie gra zarobiła już prawie 50 milionów i chociaż temat zdaje się powoli cichnąć, wielu graczy cały czas czeka na nowe aktualizacje.
Jedna z nich trafiła właśnie do Diablo Immortal, oficjalnie rozpoczynając drugi sezon. Jest to pierwsza tego typu aktualizacja od premiery gry. Drugi sezon przynosi nowego Battle Passa (dostępnego wciąż w trzech różnych wersjach), który potrwa aż do 4 sierpnia. Ponadto, w ramach Helliquary dostępny jest nowy boss - Vitaath the Sivering Death. Pełną listę wprowadzonych zmian znajdziecie na stronie Blizzarda.
Twórcy jasno dali do zrozumienia, że zawartość tej aktualizacji to dopiero początek atrakcji, jakie mają w zanadrzu. Od 15 do 18 lipca będzie trwać Hungering Moon Weekend Event, pierwszy event w Diablo Immortal i kolejny sposób, żeby przyciągnąć graczy z powrotem do ekranów smartfonów. Celem graczy będzie zbieranie Moonsilverów, które mogą później wymienić na nagrody.
Wśród społeczności chodzą już głowy, że ta aktualizacja nie wystarczy, żeby przekonać do gry sceptyków albo zachęcić do powrotu osoby, które odeszły w kierunku innych produkcji. Na razie wygląda również na to, że nigdzie nie wybiera się agresywna monetyzacja.
