1000 Amerykanów zostało zapytanych o ich nawyki związane z grami wideo. Jak wykazała ankieta Payless Power Study, 88 proc. respondentów grało w gry wideo przynajmniej raz w miesiącu. Na podstawie odpowiedzi tej grupy ustalono, że najbardziej uzależniającą grą na rynku jest "Elden Ring". Ze średnio 20 godzinami spędzanymi na niej tygodniowo przez użytkowników, pozostawiła w pokonanym polu "God of War" (17 godzin) oraz "Cyberpunk 2077" i "Resident Evil" (obie po 16 godzin).
Kolejne miejsca w zestawieniu zajęły: "Pokemon" (15 godzin), "The Legend of Zelda" (14 godzin), "Stardew Valley" (14 godzin), "Call of Duty" (13 godzin), "Grand Theft Auto 5" (13 godzin), "Minecraft" (13 godzin), "Fortnite" (13 godzin), "Halo" (13 godzin), "Animal Crossing" (12 godzin), "Super Mario" (11 godzin), "The Sims" (11 godzin), "Madden NFL" (11 godzin) oraz "FIFA" (10 godzin).
To kolejne badanie Payless Power Study po ubiegłorocznym, którego celem było wyłonienie gry najlepiej nadającej się do zredukowania stresu. Wtedy triumfowała "Stardew Valley", a zaraz za nią uplasowała się "Animal Crossing: New Horizons".
"Elden Ring" to fabularna gra akcji, wydana w 2022 r., w której zadaniem gracza jest odnalezienie i poskładanie w całość rozbitego tytułowego eldeńskiego kręgu i zostanie nowym eldeńskim władcą. Akcja rozgrywa się na rządzonych przez kilku półbogów Ziemiach Pomiędzy. W ubiegłym tygodniu wydany został jej wieloosobowy spin-off "Nightreign", jednak nie przypadł do gustu niektórym graczom.
O "Elden Ring" było też ostatnio głośno za sprawą szykowanej właśnie jej filmowej adaptacji, której reżyserią ma zająć się Alex Garland.