Mało kto w tej sytuacji zaprzątał sobie głowę takimi drobnostkami jak oficjalne screenshoty z tej prezentacji, podpisane "Not actual gameplay", czy słowa jednego z prowadzących pokaz, który powiedział, że to, co widzimy na ekranie, to "technological showcase set in the world of The Witcher 4" - czyli pokaz możliwości technicznych, obudowany wokół świata Wiedźmina 4, a nie faktyczne fragmenty gry. Można powiedzieć, że to taki poziom jakości, który można osiągnąć, gdy ma się absolutną dowolność, jeśli chodzi o limity czasowe i finansowe - a o te, jak wiemy, w gamedevie bardzo trudno.
Jakiś czas później, sprawę wyjaśnił sam CD Projekt RED, informując, że to, co widzieliśmy, nie było fragmentem gry - a jedynie tech-demem, stworzonym na bazie Wiedźmina 4. "To tech demo i pierwsze spojrzenie na najnowsze technologie, jak będą napędzały Wiedźmina 4 - ale to nie Wiedźmin 4 jako taki. Prezentuje ono potężne fundamenty, na których budujemy grę we współpracy z Epic Games, dzięki którym chcemy przekroczyć granice budowania otwartych światów, jakie nie były przekraczane wcześniej, a także główne systemy i funkcje, nad którymi pracujemy z wykorzystaniem Unreal Engine 5. Jesteśmy dumni z naszych osiągnięć i chcemy pokazać Wam kilka ciekawych technologii, jak UAF, Nanite Foliage, Smart Objects, ML Deformer czy FastGeo Streaming, które pomagają nam budować przyszłość Wiedźmina."
Materiał zaprezentowany w trakcie pokazu jest niezwykle imponujący i zawiera takie elementy, jak realistyczną budowę mięśni konia, fizykę jego poruszania się, a także jedną z najdokładniej wykonanych wiosek, jakie mieliśmy okazję oglądać w grach.
Natomiast cały czas należy pamiętać, że nie wszystko i nie w takiej formie może trafić do finalnej wersji gry - nie dlatego, że zaliczy ona jakiś downgrade w porównaniu z tym, co dziś zobaczyliśmy, a dlatego, że stworzenie rozbudowanej, pełnej różnych systemów gry, to coś zupełnie innego niż przygotowanie precyzyjnie wykrojonego tech-dema.
Przy okazji warto wspomnieć, że zgodnie z opisem tech-demo miało działać w 60 klatkach na bazowym PlayStation 5, ale miejscami dało się zauważyć przycięcia - ale nie wiemy, czy wynikały one z takiego, a nie innego działania gry, czy były winą streama. CD Projektpóki co nie ogłosił żadnej konkretnej daty premiery W4 i nie jest wykluczone, że ta przeskoczy na kolejną generację konsol.