Nie zazdrościmy decydentom, którzy będą podejmować kluczowe decyzje w kontekście statuetki Game of the Year 2025, czyli w plebiscycie na najlepszą grę bieżącego roku. W ostatnich miesiącach zaroiło się od liczby solidnych kandydatów. Niemal wszyscy zgodni są co do tego, że Clair Obscur: Expedition 33 może być "czarnym koniem" tego wyścigu.
Gra zadebiutowała w końcówce kwietnia tego roku i nieoczekiwanie podbiła serca wielu graczy, oferując niezwykle immersyjną opowieść i bardzo nieszablonowy świat RPG, gdzie w tytule tym wszystko po prostu działa wzorcowo: system walki, oprawa audiowizualna i mnogość nietuzinkowych pomysłów. O sukcesie gry może poświadczać fakt, że sprzedała się do tej pory w liczbie ponad 5 mln sztuk. Z tej racji wkrótce uniwersum produkcji wzbogaci się o nową aktualizację, która jeszcze mocniej pozwoli na zanurzenie w wyjątkowym świecie gry.
Tymczasem wiemy już, że niezależne studio Sandfall Interactive złożone z blisko 30 osób zamierza iść za ciosem. Producentom udało się stworzyć arcydzieło, które na Steamie ma… 98% pozytywnych ocen. Powtórzenie tego sukcesu może być niezwykle karkołomne, choć twórcy jednoznacznie przyznają, że mają już wykreowane konkretne wizje i pomysły na swoją kolejną grę wideo.
Zaczynamy myśleć i pracować nad kolejną prawdziwą grą, co jest niezwykle ekscytujące, i mamy mnóstwo bardzo dobrych pomysłów. Nie planujemy zbytnio rozwijać studia; chcemy pozostać bardzo mali i elastyczni, z silną wizją kreatywną i grą, która będzie wyjątkowa i artystyczna. Chcemy to zachować: to nasze DNA i tak właśnie pracujemy
W dalszej części wypowiedzi deweloper powołuje się na chęć tworzenia historii rodem z kina artystycznego. To ta filozofia ma definiować byt studia i kolejnych tytułów powstających spod jego skrzydeł. Clair Obscur: Expedition 33 do granic możliwości ukochało w sobie oddanych fanów. Kredyt zaufania jest więc ogromny: trzymamy kciuki, by następna produkcja również podążyła drogą tego hitu.










