Spuścizna Baldur's Gate 3 nie zginie
Po tym, jak belgijskie studio Larian poinformowało, że jego przygoda z Wrotami Baldura dobiegła końca, wielu graczy zaczęło się martwić, że na następną tak ambitną produkcję w tym świecie przyjdzie czekać latami. Wizards of the Coast, które zarządza licencją Dungeons & Dragons, postanowiło uspokoić nastroje.
W wywiadzie dla serwisu Polygon podczas Summer Game Fest, prezes firmy, John Hight, wprost odniósł się do tych obaw. Stwierdził on, że sukces Baldur's Gate 3 był dla firmy cenną lekcją. "Proszę mnie źle nie zrozumieć, będziemy tworzyć gry cRPG, które będą równie poważne jak BG3" - powiedział Hight.
Najpierw akcja, potem tury
Jednocześnie fani turowych gier fabularnych muszą uzbroić się w cierpliwość. Wizards of the Coast potwierdziło bowiem, że jego następny duży projekt osadzony w świecie D&D pójdzie w zupełnie innym kierunku. Będzie to przygodowa gra akcji tworzona przez nowe studio Giant Skull. Na jego czele stoi Stig Asmussen, niezwykle doświadczony deweloper, który pełnił funkcję reżysera przy God of War 3 oraz Star Wars Jedi.
John Hight wyjaśnił, że firma chce wykorzystać unikalny talent tego zespołu do ożywiania mitologicznych bestii i panteonów bóstw. "Pomyślałem o tym, co Stig i Patrick Murphy zrobili w God of War 3, ożywiając panteon bogów i szalonych potworów z mitologii. Co, jeśli moglibyśmy uwolnić ich potencjał w świecie D&D?" - tłumaczył prezes.
Czy wiesz, że…
Wizards of the Coast, zanim w 1997 roku przejęło prawa do marki Dungeons & Dragons, zbudowało swoją potęgę na zupełnie innym produkcie. Jej pierwszym wielkim sukcesem i fundamentem finansowym była kolekcjonerska gra karciana Magic: The Gathering, która zadebiutowała w 1993 roku i zapoczątkowała cały gatunek.