Kultowy extraction shooter wkracza w wersję 1.0
Escape from Tarkov opuści fazę wczesnego dostępu dokładnie 15 listopada. To historyczny moment dla tej strzelanki, która od wielu lat radowała graczy, znajdując się pierwotnie w fazie alfa, a następnie beta, będąc cały czas daleko do swojej pełnoprawnej premiery. Omawiany tytuł wchodzi więc w nową erę i nie jest to określenie górnolotne.
EfT to już jednak prawdziwa ikona w świecie extraction shooterów. Produkcja od rosyjskiego studia Battlestate Games przecierała szlaki temu segmentowi rozrywki. FPS nastawiony jest na model rozgrywki oparty o schemat PvPvE z licznymi mechanikami survivalowymi i niezrównanym poziomem realizmu.
Gorący debiut na Steamie, na który czeka 500 tys. graczy
Jakiś czas temu twórcy poinformowali, że Tarkov w pełnej krasie zaliczy swój debiut również na Steamie. To duża rewolucja, bowiem do tej pory gra dostępna była tylko i wyłącznie za pośrednictwem dedykowanego klienta Battlestate Games. Zainteresowanie Tarkovem na Steamie jest gigantyczne. Producenci poinformowali właśnie, że gra znalazła się na liście życzeń ponad pół miliona graczy w serwisie od Valve.
Tym samym EfT jest jedną z najbardziej oczekiwanych gier na Steamie obok takich tuz jak: Subnautica 2, Deadlock, ARC Raiders, Slay the Spire 2 czy Resident Evil Requiem. Wersja 1.0 Tarkova przyniesie do uniwersum gry sporo rewolucji, oferując pełną kampanię fabularną na czele z nowymi zadaniami i wyzwaniami. Ponadto liczyć możemy na usprawnienia sztucznej inteligencji i poprawę aspektów technicznych oraz wizualnych, nie wspominając już o nowych mapach i frakcjach.
Wersja na Steamie polaryzuje graczy
Debiut Tarkova budzi jednak dużo kontrowersji. Dotychczasowi posiadacze gry na Battlestate Games, chcący pograć na Steamie, będą musieli po raz kolejny za pełną cenę nabyć tę grę wideo w sklepie należącym do Valve. Do 'raidu' nie wkroczycie też bez uprzedniego połączenia swojego konta Battlestate ze Steamem.
Przez to też szerokie społeczności graczy w tym weterani Tarkova wieszczą, że Tarkov może zaliczyć ciężki start na Steamie, a wiele osób w sekcji recenzji i komentarzy będzie chciało dać upust swoim emocjom, wyrażając niezadowolenie z prowadzonej polityki przez Nikitę Buyanova, szefa Battlestate.










