Ludzki koszt miliardowej gry
Konflikt wybuchł, gdy Rockstar zwolnił ponad trzydzieści osób z oddziałów w Edynburgu, Dundee, Lincoln i Toronto. Firma jako oficjalny powód podała udostępnianie tajemnic służbowych na prywatnym serwerze Discord. Zwolnieni pracownicy twierdzą jednak, że serwer służył wyłącznie do kontaktu z przedstawicielami związków zawodowych. W odpowiedzi zorganizowano protesty, a ostatni z nich ruszył spod siedziby Rockstar North aż pod szkocki parlament.
To właśnie tam jeden z protestujących rzucił mocne oskarżenie: "Gdy patrzę teraz na Rockstar, widzę dwie rzeczy. Gigantyczną międzynarodową korporację, maszynę do zarabiania miliardów dla zagranicznych udziałowców w branży pełnej wyzysku i nieracjonalnych warunków pracy".
Apelował też do graczy, by pomyśleli o cenie, jaką płacą twórcy. "Grand Theft Auto 6 zarobi miliardy, to pewne. Akcjonariusze się wzbogacą. Ale chcę, żeby ludzie pomyśleli o ludzkim koszcie... o ludziach wypalonych, o zakończonych karierach, o życiach w rozsypce".
Strach i niepewność w dziale kontroli jakości (QA)
Głos zabrał też Jack, były pracownik działu kontroli jakości (QA), który przyznał, że początkowo bał się dołączyć do związku. "Jak wielu moich kolegów z QA, zawsze czułem się bardziej zbędny i trochę mniej wykwalifikowany niż inni" - powiedział. "Myślałem, że dołączając do związku, maluję sobie cel na plecach. Nikt nie powinien tak się czuć, walcząc o swoje prawa w pracy".
Zwolnienia dla wielu oznaczały nagłą utratę stabilności finansowej, koniec opieki zdrowotnej i - co najgorsze dla imigrantów - realne ryzyko deportacji. Całe rodziny (często z małymi dziećmi) z dnia na dzień traciły poczucie bezpieczeństwa i plany na przyszłość.
Decyzja bez ludzkiej twarzy
Najbardziej wstrząsającą historię opowiedział Jack w imieniu swojego kolegi. Ta jedna opowieść pokazuje, co protestujący rozumieją przez "ludzki koszt" (i dlaczego są tak zdeterminowani). Okazuje się, że jednego z pracowników zwolniono w wyjątkowo trudnym momencie życia.
"Jeden z naszych przyjaciół miał plany, które nie zakładały, że zostanie bezceremonialnie zwolniony podczas urlopu ojcowskiego… zaledwie 9 dni po narodzinach jego drugiego dziecka" - relacjonował Jack.
"To jest ludzki koszt tej decyzji. Ludzki koszt, którego nikt nie uwzględnił (bo nie dało się go wpisać do arkusza kalkulacyjnego), gdy podejmowano tę bezduszną decyzję" - podsumował gorzko. I to oskarżenie staje się centralnym punktem sporu z gigantem, który szykuje się do premiery jednej z najbardziej dochodowych gier w historii (przynajmniej takie są prognozy).










