W skrócie:
- Rematch to dynamiczna gra piłkarska 5v5 od twórców Sifu, bez spalonych i fauli.
- Tytuł nie korzysta z modelu free-to-play, mimo że dominuje on w segmencie gier online.
- Producent Rematch wierzy, że oryginalna i uczciwie wyceniona gra sama się obroni.
Nie każda gra musi być za darmo
Pierre Tarno, producent wykonawczy Rematch, udzielił wywiadu PC Gamerowi, w którym jasno wyjaśnił, dlaczego jego zespół nigdy nie rozważał przejścia na model free-to-play. Twórcy nie chcieli tworzyć systemu mikropłatności ani balansować gry wokół monetyzacji. Ich celem była dobrze zaprojektowana, dynamiczna rozgrywka, która obroni się jakością.
"Nie wierzę w formuły ani sekrety sukcesu, wierzę w jedno - stworzenie bardzo dobrej gry" - podkreślił Tarno. Według niego gracz potrafi docenić dopracowany tytuł, jeśli tylko ten jest oryginalny, solidny i uczciwie wyceniony.
Wściekła piłka nożna zamiast symulacji
Rematch zrywa z regułami klasycznego futbolu. Nie ma tu rzutów wolnych, autów ani spalonych. Rozgrywka przypomina raczej starcia rodem z bijatyki - nic dziwnego, skoro odpowiada za nią to samo studio, które dało światu Sifu.
Gracze kierują jedną postacią i mogą przełączać się między atakiem, obroną a bramką. Mecze rozgrywają się w zamkniętej arenie, na której piłka nigdy nie wypada z boiska. Do wyboru są tryby 3v3, 4v4 i 5v5, a gra dostępna jest na PC, PlayStation 5 oraz Xboksy Series X/S.
Gracze kupują, bo… gra jest dobra
Pomimo że Rematch nie jest darmowy, a jego beta testy przyciągnęły więcej osób niż pełna wersja na premierę, twórcy i tak mają powody do dumy. Już pierwszego dnia gra przyciągnęła ponad milion unikalnych graczy, głównie dzięki obecności w Xbox Game Pass. Na Steamie jednocześnie grały niemal 93 tysiące osób.
Sloclap zapowiada, że na tym nie koniec. Studio pracuje nad nowymi trybami, mapami i dodatkami kosmetycznymi. Do gry mają też trafić aktualizacje sezonowe, a twórcy nie wykluczają funkcji cross-play, której zabrakło na starcie.
Zamiast formuł - konkretna wizja
Tarno podkreśla, że Sloclap stawia na wymagającą rozgrywkę, która nagradza refleks i dobre decyzje. To podejście, które znamy już z Sifu. Teraz studio przeniosło je na boisko. Zamiast kopiować EA czy 2K, postawili na swoją wizję "futbolu bez zasad".
To podejście najwyraźniej się sprawdziło. Zamiast próbować wygrać z konkurencją darmową ofertą, skupili się na tym, co mają najlepszego - na grze.
Czy wiesz, że...
Studio Sloclap zostało założone przez byłych pracowników Ubisoftu i zaczynało od gry Absolver - bijatyki z systemem walki opartym na personalizacji stylów, która ukazała się w 2017 roku.