W skrócie:
- Tim Cain, jeden z ojców serii Fallout, uważa, że remaster pierwszej części gry byłby niezwykle trudny do realizacji.
- W grę wchodzą kwestie techniczne (brak oryginalnego kompilatora, stare narzędzia), prawne (licencje, prawa do muzyki) i subiektywne (co faktycznie należy zmieniać w klasyku).
- Cain przyznaje, że mimo odnalezienia źródłowego kodu Fallouta, wykonanie remastera to ogromne wyzwanie - być może zbyt duże, by w ogóle próbować.
Remaster Fallouta to koszmar?
W ostatnich latach gracze otrzymali już niejedną odświeżoną wersję kultowych gier, a temat powrotu do Fallouta 1 i 2 co jakiś czas powraca. Oczekiwania są duże, ale Tim Cain postanowił szczerze wyjaśnić, dlaczego zrealizowanie takiego projektu mogłoby okazać się pułapką nie do pokonania, nawet dla twórców oryginału.
Cain podkreśla, że wyzwania dzielą się na trzy kategorie: prawne, techniczne i subiektywne. Po pierwsze - wprawdzie kod źródłowy pierwszego Fallouta podobno został niedawno odnaleziony (wcześniej Cain musiał go zniszczyć, gdy opuszczał Interplay), ale nawet to nie rozwiązuje problemu, bo kod był tworzony na przestarzałym kompilatorze, który dziś trudno uruchomić. Do tego dochodzą licencje na muzykę i kwestie prawne, które mogłyby wymagać nowych negocjacji i umów.
Co zmieniać, a czego nie ruszać?
Cain zauważa, że nawet jeśli udałoby się rozwiązać problemy techniczne, pozostaje pytanie: co właściwie powinno się zmienić? Naprawić wszystkie błędy? Usunąć usterki, czy zostawić niektóre "klimatyczne" bugi, z którymi fani się już pogodzili? Czy ulepszyć grafikę i nagrać nowe dialogi, skoro niektórzy aktorzy już nie żyją? A może zmienić system rozgrywki, choćby minimalnie, ryzykując utratę duszy oryginału?
Trudno też zapomnieć o presji fanów, którzy przywiązali się do unikalnych elementów oryginału. Każdy remaster głośnej gry automatycznie trafia pod lupę zaangażowanej społeczności. W ostatnich latach wiele tytułów spotkało się z zarzutami "utracenia klimatu" lub "zdrady pierwowzoru" po remasterze. W przypadku Fallouta, w którym nawet drobne bugi (!) czy przestarzałe mechaniki mają swoich zwolenników, lista potencjalnych kontrowersji byłaby ogromna. Cain podkreśla, że dla niego najcenniejszą wartością jest autentyczność doświadczenia - i dlatego wcale nie jest pewien, czy warto podejmować ryzyko powrotu do takiej legendy.
Czy wiesz, że…
Oryginalny kod źródłowy Fallouta faktycznie przez lata uchodził za zaginiony. Tim Cain przyznał, że musiał go usunąć ze względów prawnych, gdy odchodził z Interplay. Dopiero w 2024 roku współzałożyciel studia, Brian Fargo, poinformował, że część kodu zachowała się na starych nośnikach. Jednak uruchomienie i praca na tym kodzie to dziś wyzwanie nie mniejsze niż w czasach premiery gry w 1997 roku.