Platforma rekrutacyjna InGame Job połączyła siły z podmiotem Values Value, by dogłębnie zbadać obecną kondycję branży gier wideo w kontekście zasobów personalnych. Wyniki tychże badań są nieubłagane dla całego sektora elektronicznej rozrywki. Możemy mówić o wielkim pogromie, który niestety nie dobiegł jeszcze końca.
Ponad 26% pracowników europejskiego rynku z branży gier wideo straciło pracę w ostatnim roku. Tak wynika z badań z minionego, jak również bieżącego roku. Co rusz usłyszeć można o licznych zwolnieniach nie tylko w mniejszych, niezależnych zespołach, ale także w dużych studiach deweloperskich odpowiadających za gigantyczne projekty z segmentu AAA.
W zasadzie na próżno szukać zespołu producenckiego, który w ostatnich latach zachował ten sam kształt załogi pracowniczej, nie podejmując się zabiegu redukcji etatów. Nowy raport rzuca nieco więcej światła na całokształt segmentu gamingowego. Najmocniej proces zwolnień odczuli artyści, projektanci gier wideo oraz specjaliści ds. zapewnienia jakości, więc pracownicy sprawujący integralne role każdego studia.
Jeśli zaś chodzi o główne czynniki, na które zwracają uwagę osoby poszukujące pracy, to w absolutnym czubie znajduje się poziom wynagrodzenia, a następnie format/rodzaj pracy (zdalna, w biurze czy też hybrydowa) oraz równowaga w życiu zawodowym i prywatnym.
W niektórych zawodach pracownicy godzą się na niższy poziom wynagrodzenia czy też objęcie stanowiska niższej rangi względem swojej poprzedniej pracy. O takim trendzie wspomina właśnie Tanja Loktionova w rozmowie z GamesIndustry, szefowa Values Value i współwłaścicielka InGame Job.










