Tajemnicze powody i puste sale
Z mapy Europy znikają kolejne koncerty. Tym razem padło na Niemcy, Belgię i Szwajcarię, gdzie organizatorzy po cichu usunęli z harmonogramów występy zaplanowane na marzec 2026 roku. Na oficjalnych stronach hal koncertowych (takich jak ING Arena w Brukseli czy Olympiapark w Monachium) widnieje już tylko krótki komunikat. Mówi on, że wydarzenie nie odbędzie się z "nieoczekiwanych powodów, które są poza naszą kontrolą". Organizatorzy przepraszają za niedogodności i zapewniają, że można już odzyskać pieniądze za bilety.
Nikt oficjalnie nie mówi o klapie sprzedażowej, ale trudno oprzeć się takiemu wrażeniu. Wystarczy spojrzeć na jedyny europejski koncert, który wciąż wisi w kalendarzu - występ w Budapeszcie. Tamtejsza arena świeci pustkami, a zdecydowana większość miejsc nadal jest wolna. Jak widać, marketingowa machina Sony nie zadziałała, a sama marka PlayStation nie wystarczyła, by wypełnić ogromne obiekty. Wygląda na to, że fani wolą słuchać ścieżek dźwiękowych w domu… albo po prostu nie dowiedzieli się o wydarzeniu.
Ambitna wizja kontra rzeczywistość
Plany były naprawdę imponujące. PlayStation The Concert miało być hołdem dla 30-letniej historii konsol Sony i prezentować na żywo utwory z najbardziej kultowych gier. W programie znalazły się kompozycje z takich tytułów jak God of War, Horizon Zero Dawn, The Last of Us czy Ghost of Tsushima. To ścieżki dźwiękowe, które zdobyły liczne nagrody i dla wielu graczy są równie ważne, jak sama rozgrywka. Całość miała uzupełniać "najnowocześniejsza produkcja", co zwiastowało widowisko audiowizualne na najwyższym poziomie.
Wydawało się, że to przepis na sukces. Muzyka z gier wideo już dawno przestała być prostym tłem dla akcji i coraz częściej gości w filharmoniach (co udowodniły choćby koncerty z Wiedźmina). Jednak organizacja trasy po wielkich, komercyjnych arenach to zupełnie inna skala wyzwania. I w tym przypadku najwyraźniej coś poszło nie tak. Być może ceny biletów okazały się zbyt wysokie albo kampania promocyjna po prostu nie dotarła do graczy.
Efekt domina trwa
Europejskie to kontynuacja problemów, które zaczęły się już kilka miesięcy temu za oceanem. Wcześniej organizator, firma GEA Live, poinformował o skasowaniu wszystkich koncertów zaplanowanych na 2025 rok w Ameryce Północnej. W oświadczeniu dla mediów przedstawiciele firmy przyznali, że była to dla nich "trudna decyzja" i podziękowali za wsparcie oraz zrozumienie (czyli standardowa formułka w takich sytuacjach).
Sytuacja jest o tyle dziwna, że oficjalna strona trasy nadal nie odzwierciedla rzeczywistości. Wiele odwołanych terminów wciąż na niej widnieje, ale linki do systemów biletowych prowadzą donikąd (lub wyświetlają komunikat o anulowaniu). To wszystko powoduje chaos informacyjny i stawia pod znakiem zapytania przyszłość ostatnich zaplanowanych występów. Fani z pewnością czują się rozczarowani, a całe przedsięwzięcie powoli zamienia się w wizerunkową katastrofę.
Czy wiesz, że...
Charakterystyczny dźwięk uruchamiania pierwszej konsoli PlayStation został stworzony przez japońskiego kompozytora Takafumiego Fujisawę. Dźwięk, łączący brzmienie syntezatora smyczkowego z unikalnym efektem "przelotu", miał wywoływać u graczy poczucie ekscytacji i wejścia do magicznego świata.










